Wpis z mikrobloga

Hej, mam dylemat, doradźcie. Mój napęd Shimano 105 ma już przejechane prawie 10k i mocno myślę nad wymianą (łańcuch, blaty, kaseta). Sęk w tym że wszystko działa całkiem ok - biegi się zmieniają w porządku, łańcuch nie przeskakuje (przymiar pokazuje że jeszcze nie jest z nim tragedia) i generalnie odczucia nie są złe. Jest sens bawić się w wymianę? Zastanawiam się nad konsekwencjami braku wymiany? Co najgorszego może się wydarzyć? Jeżeli coś gruchnie w trasie to i tak będzie to coś co wymieniłem wyżej, prawda? Boję się jakiegoś strzału z łańcucha wprost w karbonową obręcz, ale chyba aż tak filmowo nie powinno być?

#szosa #rower
  • 10
  • Odpowiedz
@tbkAA: może pęknąć łańcuch, ale bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu przeskoczy na którejś z zębatek przy mocniejszym stanięciu w pedały, a Ty możesz zaliczyć glebę jeśli nie jesteś na to przygotowany ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@tbkAA ja w swojej 105 profilaktycznie wymieniłem łańcuch przy 7k. Przymiar nie wpadał, wszystko chodziło gładko, ale już miałem opory czy nie strzeli w najmniej oczekiwanym momencie.
  • Odpowiedz