Wpis z mikrobloga

@Kleki_Petra: W tym przypadku to jednak zgadzam się z "prawą" stroną.
Nie sądzę że potrzebna jest pisemna jak i słowna zgoda żeby mogło dojść do stosunku.(ofc w przypadku wyrażenia braku zgody, lub sprzeciwu w dowolnej formie można by uznać to za g---t).
Inna sprawa że tylko pisemną zgodę można w sądzie dowieść.
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której to przed stosunkiem muszę prosić kobietę o pisemną zgodę tylko po to
  • Odpowiedz
@Kleki_Petra: Wspaniały to był argument nie zapomnę go nigdy...
Debatujemy tu o sytuacji gdy obie strony będą wnosiły sprzeczne zeznania(jedna mówi że zgoda była druga że zgody nie było) i nie mamy w niej "zewnętrznego" elementu który mógłby potwierdzić w sądzie którąś z wersji, czyli klasyczna sytuacja słowo przeciwko słowu.
Twoja propozycja łamie zasadę domniemania niewinności.(Bo wychodzisz z założenia że mężczyzna musi dowieść że zgoda była, a nie kobieta że
  • Odpowiedz
@Kleki_Petra: Jak zwykle u lewaka przerasta cię czytanie ze zrozumieniem.
Gwiazdowski pisze, że te przepisy nic nie zmienią w sprawie prawdziwych gwałtów, za to pomogą wsadzać fałszywie oskarżonych.
Więc nie 'po co nam prawo, które będzie łamane', tylko 'po co nam prawo, które w niczym nie pomoże, a jest szkodliwe'.
  • Odpowiedz
@MrNobody567:

Debatujemy tu o sytuacji gdy obie strony będą wnosiły sprzeczne zeznania


O kurczę, zapomniałem, że w sporze cywilnym dotyczącym ustnie zawartej umowy nie ma mowy o takiej sytuacji, mea
  • Odpowiedz