Wpis z mikrobloga

@modzelem: tzn na początku myślałem, że facet po prostu brał kolejne kredyty, ale jak rozumiem on po prostu pośredniczył w najmie. W tym wypadku nawet trochę mi go szkoda, w końcu nie jest jedyną osobą, któa została z zobowiązaniami kontraktowymi a bez możliwości realizacji zysków.