[Hattrick]

Była taka kobieta z Austrii co się zwała Maria Simma, która podobno miała kontakt z duszami czyśccowymi. Jest książka w której wszystko jest opisane. Generalnie jestem sceptycznie do tego nastawiony, ale nikt tej kobiecie oszustwa nie udowodnił, jednak to co opisuje to niezbyt mi pasuje do Boga. Co uważacie na ten temat?
#katolicyzm #chrzescijanstwo #bekazkatoli

[Leniek]

@Hattrick: no miała, tak było

[kubako]

ale nikt tej kobiecie oszustwa nie udowodnił

@Hattrick: Skąd ta pewność?

I skąd wiesz, że w ogóle ktoś próbował? Bo wiesz, ja ogłaszam, że mam miliard dolarów. I choć póki co nikt nie udowodnił, że jest inaczej, to nie powoduje, że to stwierdzenie jest prawdziwe :)

[s.....u]

27 A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, 28 tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia14 grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.

Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Ewangelia wg Św. Jana rozdział 14 wers 6

@Hattrick: @kubako: W Biblii nie ma nic o czyśćcu, jest to dogmat wymyślony przez KK i samo Pismo Święte udowadnia tej kobiecie oszustwo

Czyściec (łac. purgatorium) – dochodzenie duszy do absolutnie doskonałej miłości, koniecznej do osiągnięcia szczęścia nieba, występuje wyłącznie w teologii katolickiej. Termin wynaleziony przez Kościół katolicki w 1438 r.

[Hattrick]

@suseu: Zgadzam się, ja osobiście nie wierzę w czyścieć, a już na pewno nie w taki jak przedstawia go ta kobieta

[Oline]

jednak to co opisuje to niezbyt mi pasuje do Boga.

@Hattrick: Do Boga nie, ale do przeciwnika Boga jak najbardziej. Kontakt z „duchami”, „demonami” to nic nowego. Przypadek z I w.n.e.

Dz 16:16 „Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył (gr. pyʹthon.). Przynosiła ona duży dochód swym panom.”

W NT Słowo Życia czytamy- „demona”.

[Ishvarta]

@Hattrick: brzmi jak moja rodzina wg której wszystkie cuda katolickie są niepodważalne i żaden naukowiec nie dał rady ich obalić (nawet te cuda których nie uznaje Watykan, kto by tam słuchał Watykanu...). Także tego, ja jestem sceptyczna jak słyszę że nie udowodnionio oszustwa.