Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Widzę po znajomych, zwłaszcza starszej daty, że trochę kombinowali ostatnio, żeby iść do spowiedzi, bo przy tej sytuacji z #koronawirus nie robili takich masówek i trudniej było się dostać. Myślę, sobie, że w normalnej sytuacji sam bym może poszedł, bo wychowywałem się w #katolicyzm ale znów bym się musiał spowiadać z #masturbacja i czuć się źle z tego powodu.
Była na wykopie jakiś czas temu taka pasta "Koń zwalony, zero potrzeb, nie mam testosteronu i nie muszę z nikim walczyć". I właśnie dokładnie tak jest. Zwalenie konia porównałbym do wypicia zimnego piwka po ciężkim dniu. Można się trochę rozluźnić, poprawić humor. I tak samo niesie ono jakieś niebezpieczeństwa uzależnienia, tak po jednym piwie co jakiś czas nie jesteś alkoholikiem tak po sporadycznej masturbacji nie jesteś jakimś zboczeńcem czy zwyrodnialcem.
Tyle, dla katolików może #niepopularnaopinia, ale uważam, że nie powinniśmy się z tego samoumartwiać, że ktoś sobie ulży co jakiś czas.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fe4517b4fbb67000ac1f38a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 5