Wpis z mikrobloga

Jak studiowałem w Krakowie w latach 2001-2006 to najlepsze dupeczki i najlepsza muzyka (schyłek dobrego trance i początki house w odmianie electro) była w "Cień Club" Za to na szybkie i pewne ruchanie chodziliśmy do klubu "Pod jaszczurami" Nie bylo nocy żeby nie wyrwać tam jakiejś studentki chętnej na co najmniej przysłowiowego loda.
Ciekaw jestem jak jest obecnie. #krakow #clubing
  • 7
@wargi-sromowe-mniejsze w sumie śmiechłem, bo swoją różową-żonę poznałem Pod Jaszczurami, no ale to był 2000 :) Pamiętam, że trafiłem tam z kumplem przypadkiem bo nie wpuścili nas ma Szewską. Ale ta impra Pod Jaszczurami była fajna, były akurat wybory miss mokrego podkoszulka i studentki podagogicznej na scenie