Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy związek z dużą różnica zarobków może się skończyć dobrze? Ja koło 2500, a spotykam się teraz z facetem który ma swój warsztat i widzę już ze kasy ma ile chce, czym jeździ itd. Pewnie powiecie że to super ale ja jestem dziwna i wolałabym żeby zarabiał mniej, wtedy nie byłoby takiej przepaści. Jak to u was wyglada, czy to taki duży problem? #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fd906127aca0b000b77fbd9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 45
@AnonimoweMirkoWyznania: Wbrew temu co mówią wykopki, mamy w Polsce mentalność, że kobieta ma być absolutnie zaradna życiowo i zarabiać tyle co mężczyzna, bo inaczej jest niepełnosprawna i nie nadaje się do związku. Co oczywiście jest bzdurą, ludzie różne rzeczy wnoszą do związku, związek to nie firma ani nie spółka, gdzie liczy się tylko kasa. Zazwyczaj jeden z partnerów więcej zarabia, chyba że oboje pracują w tej samej firmie na tym samym
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli zdecydujecie się na dzieci, to z jednej strony będziesz mogła sobie pozwolić na bezpłatny urlop, bo bez Twojej wypłaty dacie radę się utrzymać. Z drugiej strony, facet może od Ciebie wymagać wtedy bycia kurą domową i siedzenia z dziećmi, bo wyjdziecie na plus w porównaniu z zatrudnieniem kogoś do opieki. A to nie dla wszystkich jest miła perspektywa.
@AnonimoweMirkoWyznania: pomijając to bezsensowne "chciałabym, żeby on zarabiał mniej" to mimo wszystko tak, uważam, że spora różnica (i na stałe, bez starania się o wyższe zarobki) w zarobkach może być powodem do problemów typu jedna osoba może pozwolić sobie na skromniejsze, zagraniczne wakacje raz w roku, a druga stać na kilka wyjazdów do no egzotycznych krajów; jedną osobę stać tylko na wynajem skromnego mieszkania, druga ma swoje własne. Płeć nie ma
@AnonimoweMirkoWyznania: Byłam w takiej sytuacji. Chłopak do rany przyłóż, wszystko pięknie super. Rok wytrzymaliśmy, a jak jebło to raz! Wykrzyczał mi w twarz, że biedak ze mnie, nie chce jechać ze mną na wakajki, bo mnie nie stać na jego poziom, a mój go nie interesuje. Nawet go #!$%@?ło na końcu to, że robię zakupy w Biedronce (bo to sklep dla biedaków). Ja nie miałam nigdy problemów z kasą i zarabiałam