Wpis z mikrobloga

@hansschrodinger: chryste, jeszcze o ile fakt, ze partner może nie chcieć, żeby jego partnerka publicznie robiła sobie takie żarty, to sam układ „ty nie chodzisz do gina mężczyzny, a ja do urologa kobiety bo nasze części intymne są tylko dla nas i są nasza wspólna świętością” brzmi tak absurdalnie w kontekście pójścia do lekarza, że aż brak mi słów. rozumiem, ze jak będzie do wyboru super kompetentny ginekolog facet i beznadziejna
  • Odpowiedz
Szczerze to jakbym był w związku i zobaczył coś takiego to nie wiem jakbym zareagował. Cokolwiek sobie nie pomyślała to pisanie czegoś takiego publicznie mając chłopaka jest obrzydliwe a nie śmieszne. Mi by to mocno podkopało pewność siebie, ale widzę inni nie mają z tym problemu i różowe oczywiśćie, że hehe wyluzuj ziomuś.
  • Odpowiedz
Ale ogarniasz że bardziej chodzi o tego posta a nie o to że facet jest ginekologiem.


@Yurakamisa: Śmierdzi bajtem na kilometr. Ten post wygląda na napisany przez faceta, który wiedzę o tych sprawach czerpie z porno. W wizycie u ginekologa nie ma nic erotycznego ani podniecającego bez względu na to, jak przystojny lekarz by nie był. Jedyne na co ma się nadzieję, to aby dyskomfort był najmniejszy.
  • Odpowiedz
@1pikoFarad:

ale Miras co o tym myślisz, większość lekarzy w położnictwie to kobiety, ginekologia dziecięca też większość kobiety, a ginekolodzy pierwszego kontaktu to mężczyźni?


Nie chce mi się ani nie mam czasu myśleć na ten temat. Dobrze wiesz jaki wniosek można wyciągnąć z pobieżnej interpretacji tej statystyki.

Jeżeli czyjaś kobieta kogoś zdradza, to to na serio widać i czuć w jej zachowaniu. Nieistotne z kim i w jaki sposób tego kogoś
  • Odpowiedz