Wpis z mikrobloga

Przyznaję że lewactwo wyśmiewa teorię jako "szurską"


@dendrofag: I robi to dalej, bo Sławuś wymyślił sobie że tutaj o Bila Gejtsa kontrolującego ludzkość chodzi.

I nie "przyznajesz", a "zauważasz". Normalnie to bym miał na to #!$%@?, ale wyobraź sobie że taką jakąś dziwaczną rozkosz czuję gdy mam okazję #!$%@?ć się do patrioty o to, że ojczystego języka używać nie potrafi.
@dendrofag: Okej. To jedziemy.

Obaj doskonale wiemy, że działają tutaj dwa konteksty. Jednym z nich jest prosty fakt oznaczania ludzi, którzy się zaszczepili. Brzmi strasznie (i szursko), w praktyce każdy z nas ma coś takiego jak książeczka szczepień, więc w gruncie rzeczy nie ma większego znaczenia czy fakt zaszczepienia odnotujemy wpisem w tej książeczce, czy też, nie wiem, kodem QR dostępnym do wglądu w jakiejś aplikacji na smartfonie.

Tym
@mnik1: Oj kolego, myślę że za bardzo analizujesz. Sorry, bo widzę napracowanie w tym komentarzu i gdyby nie było tak późno to pewnie podjąłbym się wskazania Ci że się mylisz i w którym miejscu, ale jest już późno i zwyczajnie nie mam na to ochoty.

Ale doceniam że Ci się chciało podejść do sprawy poważnie i rzetelnie, propsy, bez ironii.
@dendrofag: xD a jak to rozwiązać w „normalny” sposób? Tak żeby jeszcze był tani w wprowadzeniu.
Chyba osoby zaszczepione powinny móc już normalnie uczestniczyć w życiu w społeczeństwie, a osoby niezaszczepionych powinny czekać na swoją kolej i przestrzegać rygor sanitarny. Jak zatem rozpoznać osoby zaszczepione i niezaszczepione? Chiny mają płatności przez QR kod bo jest najtańszy w użytkowaniu.