Wpis z mikrobloga

Dwa dni temu zawiozłam kota do weta bo nie chciał jeść i miał gorączkę, kroplówka, antybiotyk, chwilowa poprawa. Wczoraj powtórka, wyniki morfologii i biochemii - całkiem przyzwoite, ale albuminy za niskie, futerko też nie takie jak powinno być, wet uczuliła, że to może być fip. W nocy problemy z oddechem, wciąż odmawia jedzenia, od rana karmiłam go strzykawką - dzisiaj w jedynej czynnej w okolicy lecznicy stwierdzili płyn w płucach. Kot został w szpitalu w komorze tlenowej, muszą go ustabilizować.

Kiedyś kiedy byłam chora i było mi naprawdę źle ten kot przy mnie był i czułam się dzięki temu lepiej. Obiecałam sobie, że będę o niego dbała jak tylko mogę najlepiej, dokształcałam się, pytałam, obserwowałam. Wszelkie smaczki, dobre karmy, robiłam co mogłam, żeby był możliwe szczęśliwy. A teraz jest sam, boi się i męczy. Strasznie się boję, że to jest poważne, a sugerowane drogi na ten moment są trzy: fip, chłoniak, albo problemy kardiologiczne.

Napisałam to wszystko, bo może ktoś zechce trzymać kciuki za koteła. I chyba musiałam z siebie wyrzucić to, że się boję.

#koty #kot #fip
Mashe - Dwa dni temu zawiozłam kota do weta bo nie chciał jeść i miał gorączkę, kropl...

źródło: comment_1607184550oWukGkg7qxEsZk7xyku9hK.jpg

Pobierz
  • 35
Hej, pare miesiecy temu mialem taka sama sytuacje, 3 tygodnie jezdzilem z kotem do weterynarza i zostawał czesto na noc na kroplówki, chudł w moich oczach, byl to moj ulubieniec i towarzysz, doslownie pare dni po jego pierwszych urodzinach musialem go uspac, wlasnie ze wzgledu na fip, mam nadzieje ze z twoim bedzie inaczej i wroci do zdrowia, trzymam kciuki na maksa bo wiem jakie to do dupy uczucie, wszystkiego dobrego dla
@Mashe: Ja trzymam i rozumiem. Cały tydzień walczyłem o moją kotkę. Było podejrzenie nowotworu, białaczki i cholera wie czego jeszcze. Badania krwi sugerowały, że trzeba posprawdzać wszystko... Od soboty żyłem w strachu, w czwartek na USG wyszło, że ma zapalenie pęcherzyka żółciowego. Trzy dni zastrzyków i kicia zdrowa.
Trzymaj się ciepło i nie zakładaj najgorszego. Jak się dowiedziałem, że u nas nie ma białaczki ani hiv, ale na USG musimy poczekać
Wiem jak sie teraz musisz czuć ale jest szansa że nie bedzie tak źle jak wyglada. Kiedys wyplakiwalam sobie oczy za moim kitku u którego było podejrzenie kardiomiopatii ale skonczylo sie dobrze i Behemot mansie dobrze do dziś. Miesiac temu nasza suczka wpadła pod samochód akurat tego dnia gdy szłam do szpitala na badania. Ja lezalam w szpitalu i nie wiedzialam co z nią będzie a mój niebieski woził ja codziennie do
@Mashe trzymam mocno kciuki za kitka.
Tydzień temu u naszego Franka zdiagnozowano kardiomiopatie po podobnych objawach jak u Twojego. Oby w Waszym przypadku okazało się ze to nie jest nic poważnego.
@Mashe: Trzymam kciuki! Lata temu musiałam uśpić moją czarną kotkę przez FIP niestety - pierwszy lekarz postawił złą diagnozę i było już za późno na leczenie :(. Mam nadzieję, że twój kot szybko wróci do zdrowia!!!