Wpis z mikrobloga

Ciekawi mnie jak reagujecie gdy na spotkaniu rodzinnym któreś z waszych cioć/wujków/babć/dziadków/itp. postanawia podzielić się swoimi przemyśleniami i rozpoczyna się dyskusja typu: wszyscy kradno ale pis przynajmniej się dzieli, czym się różni gej od pedała, koronaŚwirus jest zaplanowany bo czytali o Billu Gatesie i zaraz mi wyślą filmik to sobie obejrzę jak to naprawdę wygląda. Rozmawiacie z takimi ludźmi, ignorujecie czy przytakujecie dla świętego spokoju?
#pytanie #bekazprawakow #koronawirus #rodzina #foliarze
  • 15
@DumnaAniemia: Ja potakuję, udaję, że popieram, po czym steruję dyskusję na coraz bardziej absurdalne teorie spiskowe. Jak już na poważnie rozważają chipy w szczepionkach sterowane przez 5G to czasem ciężko powstrzymać śmiech. Jeszcze żona kopie pod stołem, a kuzyn kiśnie po drugiej stronie stołu bo wie, że sobie jaja robię. A matka kuzyna "No i z czego się śmiejesz debilu - taka prawda jest"
@DumnaAniemia: zazwyczaj wchodziłem w dyskusje albo robiłem krok na przód i wyśmiewałem rządzących. Z pierwszej opcji skorzystałem przy dwóch ciotkach - skuteczność 100% do wrogich, zabijających spojrzeń i traktowania jak Szatana wiec polecam na stare dewotki. Przy drugiej opcji zazwyczaj nieśmiała cisza i zaraz zmiana zdania, brak odwagi na wejście w dyskusje. Teraz ucze się ironicznie przytakiwać udając, ze gowno wiem i końcowo użyć ich słów przeciwko nim, popijając herbatkę jeśli