Wpis z mikrobloga

Mam zamontowany do łazienki zbyt mocny i zatem głośny wentylator i chciałbym go wyciszyć. Który układ lepszy?


@stassma: najprostsza, bardzo skuteczna i co ważne, całkowicie bezpieczna dla silnika metoda, to włączenie w szereg z silnikiem klasycznej żarnikowej żarówki o mocy zbliżonej do mocy wentylatora (im większej mocy żarówka, tym mniejsze stłumienie obrotów wiatraka). Żarówka w ten sposób podłączona nie świeci pełnym światłem, tylko jedynie trochę się żarzy, a miejsca na nią
bezpieczna dla silnika

@Jarek_P: co mogłoby być niebezpieczne dla silnika w innym przypadku? Pytam poważnie, bo z elektromechaniką mam niestety braki.
@stassma: ok, ale oba przyklady OPa tak na prawdę sterują częstotliwością, z czego ten pierwszy robi pewnie przebieg prostokątny, drugi pewnie coś pseudoprzypominającego pseudosinusa
@rhqq: teorii wyżej się posypało, ja tylko dodam od strony praktycznej: silnik klatkowy sterowany fazowo zaczyna buczeć i bardzo mocno się grzać, zakres realnego sterowania obrotami zaś jest bardzo niewielki. Sterowania falownikiem nigdy nie próbowałem, bo w czasach, gdy próbowałem walczyć z identycznym tematem, gotowych takich małych falowniczków dostępnych za sensowne pieniądze nie było, a próba samodzielnego zbudowania delikatnie mówiąc, nie wyszła mi zbyt dobrze :) Po spaleniu dziesiątego, czy jedenastego
ok, ale czemu nie trafia?


@rhqq: bo silnik klatkowy AC jeśli jego wirnik się obraca jest jednocześnie prądnicą prądu zmiennego o częstotliwości zależnej od jego prędkości obrotowej (minus/plus poślizg oczywiście). Tyrystor tylko ogranicza kąt załączenia sinusa z sieci a ten ma niezmiennie (niemal) 50Hz. Silnik (dajmy na to jednobiegunowy asynchroniczny AC) powinien mieć przy 50Hz 3k rpm. Jeśli obroty spadną do 1.5k rpm częstotliwość synchroniczna spadnie do 25Hz.
Sterownik tyrystorowy dalej
@Jarek_P: jest jeszcze 3 opcja sterowania takim silnikiem, a szczególnie właśnie rzeczami typu wentylator. Wpadli na to chyba właśnie producenci sterowników do pieców na ekogroszek. Zamiast obcinać kawałek sinusa cały czas, na wentylator podają impulsy, może nawet pojedynczych okresów, wykorzystuje to bezwładność wirnika i objawia się, że dmuchawa rytmicznie "tyka", rozwiązanie jest tak skuteczne, że większość dmuchaw kręci się już na 1%, jedyne co to sterownik mocniej "kopie" przy samym ruszaniu
Zamiast obcinać kawałek sinusa cały czas, na wentylator podają impulsy, może nawet pojedynczych okresów, wykorzystuje to bezwładność wirnika


@wypokowy_expert: tak właśnie miał działać ten mój "falownik" budowany lata temu, to był nie tyle falownik, co taki właśnie regulator grupowy. Tyle mnie to wtedy nauczyło, że sterowanie obciążeniem czysto indukcyjnym przy pomocy triaka to nie jest taka znów prosta sprawa :)
@wypokowy_expert: ja wtedy byłem w praktycznym zastosowaniu triaków dość początkujący. Teraz bym do tego się trochę inaczej zabrał niiż wtedy i może też by dało radę. Ale tak czy tak uważam, że w przypadku łazienkowego wentylatora patent z żarówką jest lepszy, a jak się jeszcze uda gdzieś kupić żarówkę z barwioną bańką, to kratka wentylatora delikatnie podświetlona (ta żarówka ledwie świeci) np. na zielono daje bardzo fajny efekt wizualny :)
@wypokowy_expert: @Jarek_P: @Analityk: to w sumie mam do Was pytanie. mam takiego dziada - idą 3 druty do niego - N/L/Pe - w skrzyneczce są już 4 druty i kond spory. Czy jest jakakolwiek relatywnie tania możliwość wysterowania tym - np 1/5 mocy? (relatywnie == nie przekraczając ceny wentylatora).
edit: nie mam go pod ręką, ale pamietam że tam zmierzyłem dwie cewki o różnych induktancjach.
@rhqq: srednio. Takim silnikiem to chyba w ogóle nie da sie sterować bo kondensator jest mocno zwiazany z Indukcyjnoscia uzwojen i on zapewnia przesunięcie fazy dla jednego z nich dzieki czemu silnik sie w ogóle kręci.
Ale niech ktos mądrzejszy sie wypowie.