Wpis z mikrobloga

Spójrzcie jaka urocza zabawa xD
Ciekawe co na to psychologia i czy w ogóle ta zabawa dalej się w przedszkolach odbywa. W dodatku podczas gry nikt nie odpada, więc „niezdarą” może być za każdym razem ta sama osoba. Jak wiadomo nikt nie chce „niezdarą” być, więc dzieci umawiają się wcześniej z kim będą w parze. Co z dziećmi, które za bardzo kolegów nie mają, albo są w nieparzystej grupie znajomych? Celem zabawy jest to, że komuś ma być przykro? Kto to wymyślił?
Jestem pewna, że nie jedno dziecko się tej zabawy bało.
#przedszkole #zabawy #dzieci #rodzicielstwo #psychologia #wtf #szkolnictwo
Pobierz matkobossco - Spójrzcie jaka urocza zabawa xD
Ciekawe co na to psychologia i czy w og...
źródło: comment_16063034285BJW5XvY3oeof2r7YOue4T.jpg
  • 29
@matkobossco: mnie się też ta zabawa nie podoba. Niefajne

Z takich zabaw to też przypomniało mi się tak znane i lubiane granie "w dwa ognie"
no kurła ale to super zabawa była, zawsze marzyłam żeby z tym moim 25 kg dostać z całej pety piłką od jakieś Sebka dwa razy większego. No i wiadomo że każdy celował w największe ofermy bo raz, łatwo było trafić, dwa - nie było obaw o
@nama: Na podobnej zasadzie tez się bałam grać w kosza, nawet w liceum. Tam niektórych duch walki porywał i np zasadzili komuś z łokcia. Jak tak kilka razy dostałam to już wolałam stać sobie gdzieś obok i mieć wywalone w ten cyrk. U was też to było bardzo głupio rozwiązane, że 1 klasa miała z 3. Przecież w wieku gimnazjalnym jest spora różnica w aparycji między dziećmi z różnicą wieku tylko
@matkobossco chodziłam do prywatnej szkoły i było nas bardzo mało (100 osób na całą szkołę) i jakoś to tak zorganizowali.

High five, to samo z koszykówką czy siatkówką której nienawidziłam, kazala nam baba z wuefu odbijać przedramionami to krwiaki potrafiłam mieć po tym gunwie, dlatego miałam wywalone na wuef i do końca obowiązkowej edukacji miałam zwolnienie od lekarza.

A na brak formy nie narzekałam, w tym samym czasie ćwiczylam akrobatykę artystyczną po
@matkobossco dramat to jest
Jest tylko fajnych pomysłów żeby dzieciaki zachęcić

Dla dziewczyn joga, aerobic, trampoliny, zumba, nordic walking, jakieś specjalnie treningi na płaski brzuch, fajny tyłek, akrobatyka

nie rozumiem jak można tak okrutnie marnować potencjał tych zajęć.
@nama: Bo najłatwiej jest rzucić piłkę i kazać jednej osobie, która akurat nie ćwiczy liczyć punkty. Twoje propozycje trzeba przygotować wcześniej.

@nama @Salomonthekrol @Szopin zapytajcie swoich rodziców czy znają te zabawę. W czasach PRL nikt się nie przejmował jakimiś tam traumami dziecięcymi.
@matkobossco @nama dzieci będą pewnie zadowolone, że od małego im się wmawia że są niezdarami bez przyjaciół - ale i tak mądre nauczycielki stwierdzą, że "co taka zabawa krzywdzi, przecież to tylko kilka słów"

mam w ogóle wrażenie, że większość takich zabaw jest strasznie nieprzemyślana i faworyzuje tych najbardziej popularnych w klasie. Traumą też dla mnie były wszystkie zadania w parach - faktycznie większość się dobierała ze swoimi znajomymi czy kolegami z
@ciemnienie: nie tylko o szybkość tu chodzi, w komentarzu do obrazka autor pisze "Jak wiadomo nikt nie chce „niezdarą” być, więc dzieci umawiają się wcześniej z kim będą w parze. Co z dziećmi, które za bardzo kolegów nie mają, albo są w nieparzystej grupie znajomych"
@Sansiwiera: to jest zabawa, z celowo nieparzysta ilością uczestników. Jeśli ktos stale zostawałby bez part to ewentualnie powinna zareagować opiekunka. Jak gra się w krzesełka na wiejskich weseliskach, to też po to żeby ktoś miał traumę?
@ciemnienie: przy krzesełkach ktos jest przezywany jako niezdara i wytykany palcami?
I nie sądzisz, że jest różnica między dorsltmi ludźmi na weselu, a 3-5 latkami?

@matkobossco: @nama: u mnie w podstawówce jescze grałyśmy w piłkę nożną.. Odpuściłam po tym, jak miałam nogi całe skopane i w siniakach, bo się kilka koleżanek wczulo xD
Ale siatkówkę lubiłam, nawet przez chwilę w gimnazjum chodziłam na sks i byłam w reprezentacji :)
@matkobossco:
@Sansiwiera:

Na pewno zgodzę się, że to nie jest najbardziej edukacyjna czy rozwojowa gra. Z drugiej strony jak długo należy chronić dzieci i młodzież przed światem? Tak to wygląda, czasem ktoś cie nie lubi, ludzie wykluczają innych z jakiś powodów, są brutalni. Nie da się przed tym uciec, choćbyśmy bardzo chcieli chronić nasze dzieci.
@matkobossco ale rozkminy XD zwykła zabawa, dzieci w przedszkolu ani nie zmawiają się przed zabawą ani tym bardziej nie mają kręgów znajomych wewnątrz grupy przedszkolnej XD pełen spontan, więcej wiary w dzieci, one nie są jeszcze spaczone takim myśleniem
Jakby wszystko tak analizować, to i berek jest nieprzyjemny i w chowanego, wszystko jakieś niemiłe, bo dzieci konkurują