Wpis z mikrobloga

@rorf46: kontrskuteczne to była obrona sądów, konstytucji, prawa, gospodarki... Pytanie czy ktoś na kogoś chcielibyśmy zagłosować powinien kierować się tylko: co się elektoratowi PiSu spodoba czy działaniami, które są pożyteczne dla państwa? Jeśli to pierwsze to jaka byłaby różnica czy rządzi PiS czy nie. Po co była krytyka sądów, skoro PiSowi dzięki reformie nie spadło poparcie? Może trzeba zaakceptować przejęcie sądów przez PiS, bo protesty są kontrskuteczne.
@MKULTRA: i wosiowi
@JakovKarnic: Co innego sądy, a co innego sprawy światopoglądowe. Kontrskuteczne jest domaganie się liberalizacji przepisów aborcyjnych, gdy ma to 20-30% poparcia i generalnie ci ludzie uważani są za radykałów. #!$%@?ć się w wyborach przez takie tematy jak aborcja czy LGBT to komedia
@rorf46: 80% ludzi w Polsce uważa, że reforma sądownictwa była potrzebna. Przecież można było PiS poprzeć, to elektorat by się nie pogniewał. A tak to jest wyciągana jakaś praworządność. PiSowi w sondażach rosło, gdy te głupki z opozycji protestowały xD jak można było bronić sądów, jak jacyś radykałowie w ochronie interesów sędziów.

#!$%@?ć się w wyborach przez takie tematy jak aborcja czy LGBT to komedia


@rorf46: no pewnie, lepiej żeby
@JakovKarnic: różnica jest taka, że reform sądowniczych prawie nikt nie rozumiał. Temat aborcji raczej każdy rozumie i ma jakieś zdanie na ten temat

no pewnie, lepiej żeby osoby LGBT w środku europy, nadal nie mogły zawrzeć żadnego związku a kobiety musiałyby rodzić chore warchlaki. To jest wOlNoŚć.


@JakovKarnic: jeśli mam wybierać „honorową porażkę”, ale z hasłami obrony osób LGBT na ustach a wygraną i zadbanie o gospodarkę, samorządy i praworządność,
różnica jest taka, że reform sądowniczych prawie nikt nie rozumiał


@rorf46: ale każdy miał zdanie na jej temat

Temat aborcji raczej każdy rozumie i ma jakieś zdanie na ten temat


@rorf46: tak i w 1992 roku większość ludzi popierała stan prawny. Prawica zmieniła się i niebo przed nimi się nie zawaliło, gdyby nie wystawili 15 tysięcy różnych partii to w 1993 roku wygrałaby wybory.
Podobnie jest z aborcją dzisiaj. Biorąc