Wpis z mikrobloga

@kucyk: Tu nie chodzi o pytanie o zgodę, czy fakt posiadania kasy, więc "mogę". Nie wiem jaką masz definicję małżeństwa, ale skoro dwoje kochających się ludzi wspólnie zarządza domem, majątkiem, wspólnym życiem - to kupowanie sobie "od tak" konsoli w ramach zachcianki jest ignorowaniem w ogóle zdania drugiej osoby. De facto - brakiem szacunku. Ukrywanie kupowania konsoli to jedna skrajność - a "róbta co chceta" jest drugą skrajnością. Konsola to
  • Odpowiedz
@Royal_Email hahaha, moja żona sama do mnie mowi żebym pograł w rdr2 bo lubi patrzeć i tez sama nie ogarnia gry ze strzelaniem. Ale jak tylko ja skoncze grac to z wielkim zapałem siada do wiedzmina :)
  • Odpowiedz
dobre :D u mnie śmieszny temat, żona namawia, żebym sobie kupił (mam One S) a ja ją przekonuje, że to jeszcze za szybko i nie jest to dobry pomysł...


@Dudek89 pewnie że nie dobry, pamiętaj że nowy samochód i nową konsolę kupuje się w wersji po lifcie kiedy wszystkie wady zostały usunięte.
  • Odpowiedz
@Dudek89: mi też żona powiedziała że jak sobie chce to żebym sobie kupił bo ona i tak się tym nie interesuje, ale poczekam na jakąś lepszą dostępność i możę będzie coś na świeta
  • Odpowiedz