Aktywne Wpisy
Lewusx +702
2-3 lata temu napisałem w swoim opisie profilu, ze do roku 2024 chce zostać zawodnikiem pro (zawodowcem).
Dziś stało się to faktem, jestem nowym zawodnikiem PRO kulturystyki, wygrałem całe zawody w Szwecji, oba dni.
Wiele osób nie będzie wiedziało o co dokładnie chodzi, napisze tylko tyle, że taką kartę wygrać będzie miało szanse naprawdę niewiele osób. Nie ze względu na kasę, a ze względu na głównie genetykę i zaangażowanie które trzeba do
Dziś stało się to faktem, jestem nowym zawodnikiem PRO kulturystyki, wygrałem całe zawody w Szwecji, oba dni.
Wiele osób nie będzie wiedziało o co dokładnie chodzi, napisze tylko tyle, że taką kartę wygrać będzie miało szanse naprawdę niewiele osób. Nie ze względu na kasę, a ze względu na głównie genetykę i zaangażowanie które trzeba do
capol2 +153
Jest o tym osobny artykuł na wikipedii, możecie sobie poczytać. Jest to taktyka policyjna używana od bardzo dawna. Wielką europejską premierę miała w czasie szczytu G8 w Londynie w 2005. Oczywiście ta taktyka była używana wcześniej, ale wtedy pierwszy raz na wielką skalę i w bardzo medialny sposób.
Na czym to polega? Policja wybiera sobie grupę ludzi, których stłacza na małej powierzchni, nie pozwalając im owej powierzchni opuścić. Wywiera przy tym ciśnienie, które powoduje strach lub wręcz panikę. W przypadku angielskiej policji funkcjonariusze pozdejmowali sobie numery taktyczne (co u normalnego człowieka samo w sobie wywołuje grozę) i odmawiali wypuszczenia z tłumu matek z płaczącymi dziećmi, ludzi z astmą, ludzi, którzy po prostu chcieli iść sikać i tak dalej. W przypadku polskiej policji, która pierwszy raz użyła tego na większą skalę na Rondzie Dmowskiego w czasie Marszu Niepodległości było to odcięcie wszystkich dróg wyjścia z placu, jebnięcie gazem na środek (oraz zbliżającym się do setki weteranom AK prosto w twarz) a następnie wrzeszczenie na ludzi, że mają się natychmiast rozejść przy jednoczesnym uniemożliwianiu im tego. Na koniec chcieli wjechać w ludzi polewaczką, co skończyło by się masakrą, ale na szczęście dwóch ogarniętych senatorów to uniemożliwiło.
Po co się to robi? Żeby spowodować zamieszki, po prostu. Jeśli jesteś stłoczony na niewielkiej powierzchni przez agresywnych wrogów, którzy w każdej chwili grożą Ci stłuczeniem twarzy pałą, którzy zachowują się wobec Ciebie wrogo i agresywnie i którzy uniemożliwiają Ci wyjście z tej sytuacji, powrót do domu, rozejście się, po prostu pójście do kibla - gniew rośnie, a gniew tłumu ma tendencje do wywoładowywania się. Kettling jest używany wszędzie tam, gdzie rząd ma zapotrzebowanie na zamieszki, na walkę, na starcia. Wywołanie takich zamieszek jest idealnym sposobem radzenia sobie ze wszelkimi demonstracjami, bo kiedy zaczynają się walki, demonstracje natychmiast tracą poparcie. Nie mówię tu oczywiście o niedawnych demonstracjach T4, które zaczęły się od wandalizmu i agresji, to raczej ogólna prawidłowość.
Więc jeśli znalazłeś się w takim kotle i czujesz, jak bierze Cię pełna #!$%@? na te bezosobowe automaty które wyraźnie chcą, żeby poszła Ci żyła, to masz rację - tego właśnie chcą. I jeśli to zrobisz, to przegrywasz. "
Do poczytania: https://en.wikipedia.org/wiki/Kettling
#afera #policja #ciekawostki #polska #polityka
Z mojej strony uważam dyskusje za zakończona. Pozdrawiam.
@Gruby_Wujo Dzięki :)
@wioslarz-umyslow:
@wykopiwniczanin: Tłum powinien być poinformowany i jako tako zdyscyplinowany (czyli nie być tłumem, tylko świadomą demonstracja) i na okrzyk "siadamy" siadać i nie reagować na prowokacje (informuję uczestników MN i innych manifestacji nacjonalistów, którzy mają z tym kłopoty: prawidłową reakcją na okrzyk "prowokacja" nie jest rzucanie się na domniemanych
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Podczas strajku kobiet też ciekawie zachowują się ludzie, łącznie z samą panią Lempart.
@jagoda_m89: xD nie będe dyskutować czy to jest skuteczne i czy wywołuje zamieszki ale w tej taktyce policja robi małą dziurkę i wypuszcza ludzi powoli. po godzinie lub nawet dłużej ci co wychodzą pojedyńczo grzecznie spierd**** do domciu i będąc sami już nie czują "siły tłumu"
@Reiter: Dwie osoby usiadły na samochodzie.
No i co? Nie była fizycznym zagrożeniem.
Brzydkie słowa mówią i krzyczą na policję.
@jagoda_m89: *skończyłoby, pisane razem.
Atakują również policję drzewcem od flagi, gazem i rzucają petardami. Filmiki na pewno widziałaś.
Usiadły? No nie widzę tam grzecznego siadania, tylko chodzenie po tym samochodzie. Tak, czy inaczej... jest to niszczenie cudzego mienia.
@Reiter: Mienie niszczone odznacza się tym, że po niszczeniu jest, like, zniszczone. Radiowozowi (sztuk jeden, liczba pojedyncza, więc nie "skakali po samochodach") nic się nie stało. I nie, krzyczenie na policjantów (jeśli okrzyki nie zawierają gróźb) nie jest zagrożeniem.
A ja w ogóle nic tu nie pisałam, że LGBT to aniołki. Temat, zgodnie z niezmienną taktyką prawicy "a u was Murzynów biją", ty
@
@wioslarz-umyslow: Gdzieś to wyczytał? Zakładam, że są.
@wioslarz-umyslow: Toteż siada się, jak zaczynają zacieśniać. Co ma też taki walor, że osoby siedzące istotnie zajmują więcej miejsca niż stojące.
@wioslarz-umyslow: Da się, wiem z doświadczenia. Zapewne nie w wielkim tłumie, ale kotłów
@Andreth: Napisałaś, że tłum powinien być zdyscyplinowany (co już samo w sobie jest pewnym paradoksem) i na okrzyk powinien siąść. Więc jak niby zdyscyplinowany tłum miałby siąść według ciebie skoro prowokatorzy wewnątrz mogliby zacząć napierać na policję, albo przewracać się na siadający tworzący chaos i byłby koniec zdyscyplinowania.
Dziękuję za konkret.
Główny powód dlaczego
@wioslarz-umyslow: Prowokatorów jest załóżmy 5% manifestacji i ich zachowanie nie przesądza o całości. Do tego ich wtedy widać.
@wioslarz-umyslow: Mam na myśli, że musi być miejsce, w którym protestujący przeczytają lub usłyszą, jak się mają zachowywać i jakiś rdzeń protestu (doświadczonych,