Wpis z mikrobloga

@q0084: @Bunch: Też się zastanawiam, skąd fiolety i błękity. Niespójny balans bieli jest najlepszym wytłumaczeniem. Księżyc fotografowany w dziennym balansie bieli (paradoksalnie jedynym słusznym do astrofotografii, jeśli zależy nam na jak najdokładniejszym odwzorowaniu kolorów kosmosu) jest zawsze rdzawo-brunatny. Nie znam żadnego mechanizmu w atmosferze, który potrafiłby "schłodzić" temperaturę barwową Księżyca, jedyną możliwością jest przejście w jeszcze cieplejsze barwy na skutek rozpraszania Rayleigha.
  • Odpowiedz