Wpis z mikrobloga

@Formbi: Akurat tutaj możemy się zgodzić, że rynek nieruchomości w krajach kapitalistycznych to gówno, które niszczy rodzinę i powinno być powszechne budownictwo komunalne. Ale takie z rigczem, kamiennice paro-piętrowe dokładnie zaplanowane urbanistyczne i mieszkania z sensowną powierzchnią, a nie betonowe sowieckie kloce po 1000 pięter i 10000 mieszkań po 15m2.
@Gaku745: Tak w Wiedniu jest spoko, tylko tam nie ma nacisku na zabudowę typowo rodzinną. Ja bym chciał, żeby budownictwo stymulowało wzrost demograficzny, więc zamiast robić studio apartamenty bym budował mieszkania z conajmniej trzema sypialniami zarezerwowane, dla małżeństw. Jakbyśmy zgapili budownictwo od Amerykanów i też zaczęli budować te tekturowe domki to byśmy się pomieścili w budżecie. W końcu lepiej mieć dom bez cegieł, niż nie mieć wcale.
@HarvestinSeason: No właśnie nie - mieszkania komunalne powinny być takie właśnie - 40m2 klitki w blokach, każde takie samo, w tym samym standardzie, zapewniające "godne" minimum. Ale nic poza tym. Prawicowym patusom pewnie takie wystarczy, ktoś bardziej ambitny będzie myślał o mieszkaniu postawionym przez prywatnego dewelopera, a może o własnym domu.
@kurczok: #!$%@? tam. Jak się zmieni materiały na tańsze, to lepiej budować większe mieszkania, a nie gówno dwa pokoje z czego jeden to aneks kuchenny. Jak, dla mnie ta polityka jest kierowana na pomoc w zakładaniu rodzin i naprawę demografii, a Polacy to nie jakieś bambusy afrykańskie, żeby żyć w klitce 40m2 z trójką dzieci. Niemcy rozdają mieszkania socjalne o wielkości 70m2.
@HarvestinSeason: Ale mieszkalnictwo komunalne nie ma zastępować prywatnego. Państwo powinno zapewniać pewne minimum, wystarczające dla hołoty, ale nie wystarczające dla ambitnych. A sam fakt, że każdy ma zapewniony dach nad głową i mieszkania komunalne stanowiłyby konkurencję (w pewnym sensie) dla prywatnego budownictwa wystarczyłby, żeby ceny mieszkań unormowały się. Bo przecież nikt nie bedzie płacił pół miliona za kawalerkę 30m2, skoro od państwa ma 40m2 za minimalny czynsz.
@Tyraxor: No jasne, ale przyczyną jest niewspółmierna do kosztów cena za metr kwadratowy. Samo powstanie dostatecznej ilości mieszkań 40m2 wystarczy, żeby stępić ambicje deweloperów. I nagle się okaże, że mieszkanie wcale nie musi kosztować 10k za m2, tylko np 3k.
Dlatego łatwiej było dostać mieszkanie w PRL niż kupić w III RP

@seicel: Pewnie dlatego, że teraz kupuje dla siebie, a wtedy dostawało się dla całej rodziny. Nie bez powodu był taki boom na budowanie mieszkań - komuna nie dostarczyła ich wystarczająco dużo.

a stare osiedla dalej są stawiane za wzór wobec dzisiejszego chowu klatkowego, gdzie bloki są od siebie oddalone o 5 m.

Jak się porównuje wybrane z wybranymi to
@czynastolatek:

Pewnie dlatego, że teraz kupuje dla siebie, a wtedy dostawało się dla całej rodziny. Nie bez powodu był taki boom na budowanie mieszkań - komuna nie dostarczyła ich wystarczająco dużo.

Kawaler też mógł dostać. Obecnie gdy kupujesz mieszkanie będąc w związku małżeńskim to druga osoba też nabywa do niego prawa.

Jak się porównuje wybrane z wybranymi to można do tak głupich wniosków dojść. No chyba, że wg ciebie to jest