Wpis z mikrobloga

@MadIen potwierdzam opinie pana powyżej, wczoraj znowu miałam na obiad te wersje i w wielkim uniesieniu chciałam napisać tutaj peany na jego temat, ale lenistwo mnie pokonało

Jeszcze z dymkąąąąąą
No i robi się w 10 minut a to ogromna zaleta
@MadIen: @lunaria:
moj ulubiony sposob na tofu to jest pociecie go w cienkie plastry, a potem kwadraciki i wsadzenie do piekarnika na jakies 15-20 minut (az sie przyrumieni leciutko). Potem wyciagam go i wrzucam na rozgrzany olej z odrobina posiekanej cebulki, dodaje przecieru pomidorowego, papryki wedzonej, odrobine sosu sojowego, pieprz i sol, mieszam, podsmazam pare minut i nastepnie zalewam ostrym koreanskim sosem #!$%@?, a jak nie mam, to moze byc
@MadIen: Żeby tofu bylo dobre, potrzebna jest jedna sztuczka. Rozwiązanie problemu konsystencji to nie kwestia marynaty. Tofu nalezy odcisnac, zamrozic na noc i odcisnąc ponownie. Tak przygotowane mozną dowolnie marynować, ja je piekę i później podgrzewam na patelni z sosem