Wpis z mikrobloga

@Edisonof: Problem nie jest "z Polakami". Nazwijmy rzeczy po imieniu: mamy problem z fundamentalizmem religijnym. I czas to przed sobą przyznać. Zacytuję sam siebie:

Sądzę, że ogólnie trzeba pomału wprowadzać do debaty publicznej zjawisko problemu, jakim jest narastający w Polsce fundamentalizm katolicki, czyli tak zwany "fanatyzm".

Fundamentaliści katoliccy może nie zetną głowy jak muzułmanie, ale stosują nie mniej groźne, a zarazem dużo bardziej wysublimowane metody przejmowania władzy. Czyli to, co fanatyczni
@Bover: Dlatego tak ważne jest, żeby zdać sobie sprawę, z czym mamy do czynienia. To nie jest tylko zły Kaczyński, to jest fundamentalizm katolicki, który za tym człowiekiem stoi. Polska pozwoliła sobie na własnej piersi wyhodować fanatyków i teraz zbieramy tego efekty. Problemem nie są katolicy, tylko konkretnie fundamentaliści i fanatycy, których niestety obecnie nie brakuje.

Co można zrobić? Głośno o tym mówić, wprowadzać ten zwrot do debaty publicznej, aby
@worldmaster: Nie uważam tak. Walcząc ze zwykłymi katolikami, którzy mają swoje zasady i ich nikomu nie narzucają, nie różnimy się wówczas od fanatyków, tyle że z drugiej strony. Fanatyzm nie jest trudno rozpoznać i łatwo go zidentyfikować - to jest narzucanie swojej wiary i jej zasad innym.
@Marek1991: Fundamentalizm ma różne odcienie. Fundamentalizm katolicki jest dużo subtelniejszy niż muzułmański, ale mają też lepsze zaplecze.

Nie zmienia to faktu, że u nas muzułmanów praktycznie nie ma, więc skupmy się na naszych fanatykach.