Wpis z mikrobloga

@Fearaneruial: istnieje różnica między inicjacją przemocy a fizyczną obroną przed nią. I wzywanie do obrony przed przemocą jak najbardziej mieści się w każdej definicji wolności słowa, która nie jest parodią tego terminu.
@Fearaneruial: To swoją drogą. Jeśli samo słowo jest częścią przestępstwa (podżeganie do przemocy, do samobójstwa, czy oszukanie kogoś za pomocą słów), to oczywiście odpowiadasz - ale nie za same słowa jako takie, a za czyn dokonany przy użyciu słów. Tak przynajmniej ja wolność słowa rozumiem.