Wpis z mikrobloga

@ElenaGilbert: tak wymaga pieniędzy, żarcia i przede wszystkim czasu. I kobieta decydując się na urodzenie dziecka na to wszystko się godzi. Natomiast facet może mieć zupełnie przeciwne zdanie. Dlaczego kobieta ma decydować za nich obu? Do macierzyństwa nie można zmuszać, a do ojcostwa tak?
  • Odpowiedz
@stdmat: chodzi o wysiłek fizyczny, konsekwencje cielesne, a nie pośredni wychowawczy i pieniężny wkład dla dziecka. Rozwalona #!$%@?, odbyt, rozwalona gospodarka hormonalna, spuchnięte nogi, zagrożenie życia przy porodzie, poród często bolesny wiele godzin, inne ciążowe powikłania. Ciąża to katorga i człowiek nie powinien być do niej zmuszany.
  • Odpowiedz
@ElenaGilbert: Rodzicielstwo też może być katorgą, zwłaszcza dla osoby która nie chce mieć dzieci. Mogę się założyć, że większość mężczyzn wolałaby przez 9 miesięcy znosić niedogodności jakie znosi kobieta w ciąży niż przez ponad 20 lat mieć rozwalone życie.
  • Odpowiedz
@stdmat: a jeszcze chętniej aborcję. Ból fizyczny przebija wszystko, a gdy dziecko jest na zewnątrz to i matki, i ojcowie, nawet nie chcący potomka, dzielą podobne trudności. Zresztą, mało to 'ojcuec nieznany', facetowi łatwo się wymiksowac od alimentów i nawet z urodzonym matki więcej się męczą niż faceci.
  • Odpowiedz
@ElenaGilbert:

Ból fizyczny przebija wszystko


Aha czyli bawimy się "w mój ból jest większy niż twój" i na tej zasadzie jednym wolno, a drugim nie wolno

a gdy dziecko jest na zewnątrz to i matki, i ojcowie, nawet nie chcący potomka, dzielą podobne trudności. Zresztą, mało to 'ojcuec nieznany', facetowi łatwo się wymiksowac od alimentów i nawet z urodzonym matki więcej się męczą niż faceci.


Co innego trudności na które się
  • Odpowiedz