Wpis z mikrobloga

@LonNon: Nie ma reguły. Jedni nic nie dają i czekają na każdy grosz, inni dadzą 1 zł, inni 5, a kto inny 50 czy nawet 100. Czy głupie? Czy nie warto? To już kwestia po pierwsze wychowania, po drugie korzyści jakie ewentualnie Twoja babcia ma. Nie ma obowiązku, ale nie tylko listonosze dostają napiwki i nigdy nie widziałem skowytu, że w restauracji nie powinno się dawać napiwków.
Jestem listonoszem i
  • Odpowiedz
@LonNon: Wszystko zależy od ilości emerytów (tych, którzy dostają pieniądze przekazem). Są rejony, że jest ich 15 osób na cały miesiąc. Są rejony gdzie w ogóle nie ma takich osób. Ja jeszcze mam 186 emerytów i jest to przyzwoita liczba. ( ͡ ͜ʖ ͡) Muszę powiedzieć, że "średnio" wychodzi przynajmniej piątka od każdego.

Jako ciekawostkę powiem, jak zaczynałem chodzić to ludzie prawie nic nie dawali,
  • Odpowiedz
@LonNon: Widzę, że różnice są bardzo duże. U mnie w dużym mieście to listonosz, który ma najwięcej emerytów jest w stanie dostać do 400 zł miesięcznie, a na "najsłabszym" rejonie to jest z 20 zł na cały miesiąc. Ale o żadnych większych pieniądzach nie ma mowy.
  • Odpowiedz
@haosek: robiłem w kurierce 8 lat. Wiem ze napiwki w skali miesiąca nie są małą kwotą. Z tymże ja z reguły dostałem napiwki do równego. Chyba ze klientowi dowozilem paczkę po za strefę albo na konkretna godzinę która nie była mi na rękę to mówiłem ze mogę tak zrobić ale będzie płatne extra. Wiadomo, każdy napiwek to do przodu i jest miłe widziany. Ja nigdy nie robiłem chamskichakcji typu „dopłaty”
  • Odpowiedz