[karol-domanski33]

Ja wiem, że koronawirus i jest pandemia, lekarzom ciężko, służba zdrowia trzeszczy w szwach. Ale co ma do takiego wirusa moja zwykła przychodnia? Całe G ma do tego. Od poniedziałku próbowałem się dodzwonić tel na 3 numery. Albo zajęte albo nikt nie odbiera. Pojechałem osobiście, bo mi już ciśnienie skoczyło, a na miejscu Pani mówi, że trzeba dzwonić inaczej się nie da. Numery na kartce na drzwiach i są na pewno wolne teraz. Wyszedłem, dzwonię i dalej to samo. Dwa zajęte jeden nie odbiera. Wracam na #!$%@?, wchodzę za strefę przyjęć z mordą, że mają mnie zapisać i to na teraz. Pani mówi, że dopiero na poniedziałek, ale uparłem się i udało się na dziś. Oczywiście porada telefoniczna czyli żadnego badania, sam wywiad.

Do czego zmierzam? Mam wrażenie, że wygodnie się teraz pracuje w przychodniach. Ludzie dupy nie mogą za bardzo zawracać. Telefony łatwiej nie odebrać niż spławić pacjenta w okienku.

Czym oni się tam teraz zajmują, że mają taki #!$%@?? Dodam, że to #lublin i nie mamy tu jakichś rekordów korony.

Napisałbym nazwę przychodni ale chyba wolę złożyć gdzieś oficjalną skargę niż robić dramę na wykop. Ktoś podpowie gdzie można coś takiego napisać?

#koronawirus #lekarz #lublin

[marek31M]

@karol-domanski33 Teraz tak ciężko się dodzwonić do przychodni bo poza osobami, które chcą się zapisać na jakieś badania, nadal jest ogromna grupa emerytów, którzy ciągle wydzwaniają po recepty i to oni w dużej mierze blokują telefony. O ile wcześniej całymi dniami przesiadywali w przychodniach i mogli między sobą pogadać to teraz robią z przychodni telefon do przyjaciela.

Jeżeli chodzi o same wizyty u lekarza to jest bardzo podobnie, wszystko poblokowane przez

[arsze_nick]

@nika_blue: Teraz może i mają więcej pracy. Ale w mojej przychodni już w lecie były problemy z dodzwonieniem się. A przypominam, że to o czym piszesz działa od września. Teraz zresztą nawet bym nie próbowała dostać się do lekarza, na NFZ i tak by mnie nikt nie przyjął, ale prywatnie już owszem( ͡° ͜ʖ ͡°)

[nika_blue]

@arsze_nick: są przychodnie gdzie nigdy się nie dało dodzwonić, nawet i 10 lat temu, po prostu teraz jest jeszcze gorzej, wiadomo, że potrzebna jest reforma służby zdrowia, ale nikt się do tego nie pali. Z tego co wiem, to niektóre prywatne przychodnie też już się zapychają, trzeba niechorować ;)

[tomason123]

@karol-domanski33 jestem z rodzina na Staszica i można się dodzwonić, na prośbę przyjmuje w przychodni jesli masz jakieś obawy. Z Dzieckiem byłem kilka razy i bez problemu terminy.

[bazylczuk]

@karol-domanski33: https://www.nfz-lublin.pl/skargi_i_wnioski