Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam nad tym czy w rządzie ktoś myśli.

Transport publiczny - pojazd może przewozić tyle osób, ile wynosi liczba wszystkich miejsc siedzących albo połowa liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących określonych w dokumentacji technicznej lub dokumentacji techniczno-ruchowej dla danego typu środka transportu albo pojazdu, przy jednoczesnym pozostawieniu w środku transportu co najmniej połowy miejsc siedzących niezajętych, podróżujący muszą zakrywać usta i nos.


I tu pytanie, jak tego dopilnować? Skąd wziąć dodatkowe autobusy i tramwaje, żeby była możliwość przejazdu wg zaleceń? W tej chwili między 15-18 autobusy i tramwaje są pełne. Jakby stosować to zalecenie to ostatni ludzie dojeżdżaliby do domów ok. 23:30. Rząd wozi się limuzynami, niech ktoś z nich przejedzie się komunikacją miejską. A 31 października i 1 listopada to będzie masakra. Komunikacją miejską skończą dowozić ludzi na cmentarze w okolicach 10 listopada. Jak wszyscy ruszą samochodami to trzeba by otoczyć cmentarze wianuszkiem parkingów. W przypadku największych cmentarzy potrzeba z 50 tys. miejsc parkingowych na cmentarz. Na samochód potrzeba ok. 30 metrów na parkingu (miejsce + drogi dojazdowe). To daje 150 ha parkingu, a to 30 metrów to już jest maksymalne upchanie. Oczywiście nowego wicepremiera podwiozą do bramy na ul. Tatarskiej, do przejścia będzie miał 70 metrów. Kierowca zaczeka.

Na 100% można liczyć na paski, że samorządy nie zapewniły transportu zbiorowego. Ale zgodnie z wytycznymi nie da się tego zrobić. No ale jak zwykle rząd jest w pytę, a samorządy do niczego. Mamy więc prawo, które z założenia nie może być przestrzegane. Pociąg metra może zabrać jednocześnie 1500 osób, przy ograniczeniach tak naprawdę z 200. O 8 rano nie da się wsiąść często fizycznie, bo tak jest zapchany. Czyli nagle by musiało wyjechać z 10 razy więcej pociągów, z tym, że jak kursują co 3 minuty, to nie da się wepchnąć więcej składów za bardzo nawet jakby były dodatkowe pociągi.

Miejsc parkingowych też nie da się wyczarować, żeby ludzie jeździli samochodami. I oznaczałoby to permanentny korek i prędkość jazdy 5km/h.

Najgorsze co można robić to stanowić prawo, którego nie da się przestrzegać. A rząd właśnie to robi. I jeszcze będzie udawał, że wszystko jest ok. Ale jak powiedział rzecznik, nie zatrudniamy ekspertów, bo nie chcą prowadzić naszej polityki. Za PRL było powiedzenie, że socjalizm bohatersko walczy z problemami, które sam tworzy. Tutaj cała Polska musi walczyć z problemami, które tworzy rząd.

#polska #koronawirus #covid19 #prawo #bekazpisu
  • 10
@Rasteris: Czego się spodziewałeś po tym rządzie? Oni wszystko piszą na kolanie, żeby tylko pokazać, że coś robią. Zrzucają całą odpowiedzialność na samorządy, bo potem będą mieli na kogo szczuć w reżimowej tv.
@Rasteris: Klasyczne przepisy - dupochrony. Jak będzie źle, to patrzcie ludzie, zrobiliśmy co w naszej mocy, tylko ci inni to popsuli. A jak będzie dobrze, to patrzcie ludzie jacy jesteśmy fajni i skuteczni. Realny wpływ na sytuację znikomy.
@nemevit299: sięgnąłem po kalkulator miejsca. Dla parkingów wychodzi przy drży drodze 3,6 metra nawet więcej, bo 36 metrów. Kalkulator robili na podstawie realizacji w Polsce. Przyjąłem wariant bardziej optymistyczny.