Wpis z mikrobloga

Wnioski sprzed kilku dni są takie, że wyjechanie o 16.00, zrobienie 50km po terenie i rozbicie się w krzakach jest super opcją.
Standardowo siedzę w turystyce pieszej. Rower niesamowicie rozszerza horyzont zasięgowy, bo nawet całodzienny marsz to realnie jakieś 30-40km zasięgu. A tak cyk - dwie godzinki z kawałkiem i już byłem na miejscu.

Nie dorobiłem się jeszcze toreb do bikepackingu, więc byłem skazany na spakowanie się w plecak. Wbrew powszechnym opiniom da się tak zrobić parędziesiąt kilometrów bez szczególnego cierpienia, niemniej docelowo czas zacząć wybierać torby. W poniedziałek dorwałem od kumpla torbę w ramę od Jack Pack, w którą docelowo będę wrzucał najcięższe elementy (woda, żarcie, gaz), a "lekki" sprzęt (hamak, tarp, podpinka, śpiwór) wciąż zostaje w plecaku.

Następnie pewnie jakaś torba na kierownicę, ewentualnie podsiodłówka.

Małymi krokami do celu!

#rower #bikepacking #turystyka #las #camping
Afrati - Wnioski sprzed kilku dni są takie, że wyjechanie o 16.00, zrobienie 50km po ...

źródło: comment_1602160146IZAKyznnMamRCionnTQZJe.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@Afrati: Podsiodłówka to imo priorytet, później na kierownicę i w ramę. Plecaka nienawidzę na rowerze.
Wyżej też miras dobrą opcję podał, tylko to już taki inny klimat, bardziej turystyczny.
  • Odpowiedz
@marian1881: Na szczęście sprzęt do biwakowania mam już dość lekki i nieduży objętościowo, więc celuję raczej w torby bikapackingowe, które nie będą za bardzo przenosiły ciężaru na sam tył i poszerzały obrysu rowera. W zestaw 6L w ramie + 10L na kierownicy + 10L w podsiodłówce spakuję się bez problemu na nocleg z jedzeniem, nawet w warunkach zimowych. Jak nie dam rady, to dorzucę pewnie jakiś plecak 15L.
  • Odpowiedz
@Vadzior: Muszę od jakiegoś znajomego ogarnąć większą podsiodłówkę, bo kusi, ale z drugiej strony sporo już przeczytałem negatywnych opinii o stabilności (nawet przy dodatkowych paskach mocujących do siodełka). Ale zobaczymy. Jestem otwarty na sugestie, chociaż bagażnika i sakw po bokach chciałbym raczej uniknąć.
  • Odpowiedz
@Afrati: Też nie lubie bagaznika i sakw. Korzystałem z ortlieb, duża podsiodłówka, nic nie rzucało, no może na dziurach, ale ja to szosą jechałem więc ominęło mnie to. Na apidurę ludzie też nie narzekają. Problemy raczej mają tanie sakwy.
  • Odpowiedz
@Afrati jak bazujesz na ultralightowym sprzęcie biwakowym to się spokojnie spakujesz w podsiodłówkę, torbę pod ramę i na kierownicę. A jak masz otwory montażowe na widelcu to w ogóle bajka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@cezeterson: Niestety na widelcu jestem skazany na kombinowanie, bo otworów Dżajant nie uwzględnił...
Ale tak - sprzęt biwakowy mam już na stosunkowo lekkim poziomie, a w razie czego można zawsze zabrać hamak lżejszy i mniejszy niż ukochana Draka ;)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Afrati: mi się udało tym samym sposobem zrobić jakiś czas temu 84 km a plecak dał radę, nawet swój wielki śpiwór wzięłam bez problemu. Chcieć to móc co nie :)
  • Odpowiedz
@Afrati: trytytki twoim przyjacielem, w taki sposób mógłbyś przyczepić do widelca coś.
Można też zmienić rower, moim faworytem do bikepackingu jest Marin Four Corners. Ma 150 śrubek na bagażniki i mocowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Rouksa: Nie mam ambicji na bicie rekordów odległościowych. Rower ułatwia transport i jest przyjemny w jeździe, nie łykanie kilometrów jest celem samym w sobie ;)

Rowera zmieniał nie będę w najbliższym czasie - z obecnego jestem zadowolony, a po dołożeniu podsiodłówki i torby w ramę powinienem spakować się bez większych wyrzeczeń
  • Odpowiedz
@nomadicgoogler: to żadna tajemnica, po prostu Ty wychodzisz jeździć na rowerze, a ja jazdę na rowerze traktuję jako środek, nie cel. Celem jest spędzenie czasu w terenie, nocleg w lesie jest bez porównania przyjemniejszy niż w domu czy w hotelu.
  • Odpowiedz