Aktywne Wpisy
Caracas +22
Latam około 60-65 razy w ciągu roku. Trochę prywatne (5 razy) reszta służbowo teraz głównie Europa wcześniej dosłownie cały świat.
Zawsze na każdym lotnisku na świecie rozwalały mnie te komunikaty "Pasażerowie lecący do Izraela przypominamy o przejściu dodatkowej obowiązkowej kontroli bezpieczeństwa. Przypominamy, że kontrola jest obowiązkowa a jej czas może wynosić nawet 30 minut."
I zawsze ten widok totalnego upadku społeczeństwa co oni tam z ludźmi robili.
To też nie jest normalny
Zawsze na każdym lotnisku na świecie rozwalały mnie te komunikaty "Pasażerowie lecący do Izraela przypominamy o przejściu dodatkowej obowiązkowej kontroli bezpieczeństwa. Przypominamy, że kontrola jest obowiązkowa a jej czas może wynosić nawet 30 minut."
I zawsze ten widok totalnego upadku społeczeństwa co oni tam z ludźmi robili.
To też nie jest normalny
Takijakja +11
Potrzebuje porady... Od kilku miesiecy mam dziwne poczucie lęku, prześladuje mnie. Dla przykładu jak wychodzę z pracy zawsze mam lęk, że zrobiłem coś źle mimo, że wiem iż tak nie było lęk prześladuje. Cały wolny czas spędzam w łóżku, siedzę do późnych godzin bo niechce spać by następny dzień się nie skończył bo następny może być gorszy i pytanie... Czy jak umówię się na wizytę to potraktuje mnie poważnie, bo ostatnio czytam,
Pojawiła się dawno temu jako twarz na Tinderze.
Dziewczyna absolutnie zwalająca z nóg. Wielokrotnie ponad mój poziom. Zachwycająca. Prócz tego osobisty ideał.
Zalajkowała prawdopodobnie tylko dlatego, że przypominałem jej wokalistę jednego z ulubionych zespołów (zakola, podkrążone oczy, androgyniczna budowa ciała).
Dość szybko okazało się, że do spotkania nie dojdzie (wielokrotne próby, jej obietnice, po czym przerwa w kontakcie, "reset" układu i od nowa).
Takie limbo trwało dla mnie kilkanaście miesięcy.
Byłem bardzo dobrym zabawiaczem i kolegą od zwierzeń.
Od ruchania byli prawdopodobnie inni (do teraz tego nie wiem, sporo mówiła o jednorazowych spotkaniach, ale ile z tego było prawdą, ile fantazją, ile zasłoną - nie mam pojęcia do dziś), ale moja pozycja pozwoliła mi na zaglądanie "za drugą stronę", przyglądania się światu jej oczami.
Dużo rozmawialiśmy.
Chętnie dzieliła się przemyśleniami, myślała głośno, przedstawiając świat z jej perspektywy.
W przeciągu tego roku usłyszałem KAŻDY JEDEN MOŻLIWY WYMÓG, jaką może stawić kobieta mężczyźnie (+ i kilka, których brakuje na tagach #redpill #blackpill)
- wzrost (190+)
- twarz
- budowa ciała
- benek (17+)
- ton głosu
- zarobki
- własna firma
- odpowiedni ubiór
- samochód
- dom + mieszkanie
- status społeczny
- miejsce zamieszkania (duże miasto)
- "facet powinien"
- inicjatywa / dynamina
I wiele, wiele innych.
Jednocześnie kryteria negatywne były płynne i facet mógł być skreślony INSTANT za COKOLWIEK.
Zdjęcie z samochodem, w łazience, brak przecinka, zły moment zakończenia rozmowy. Cokolwiek.
Słyszałem, co mogłaby zrobić z mężczyznami, którzy wpadli jej w oko. Był ktoś taki wcześniej, i fragmenty jej wyznań (fantazji?), które zawstydziłyby niejednego reżysera porno.
Miałem kilka akcji w swoim bluepillerskim życiu, które krzyczały, że real i świat kobiet wyglądają inaczej niż nam się przedstawia.
Byłem po stronie ofiary, gdy wieloletnia dziewczyna z młodości, tzw. szara myszka ze środowisk oazowych, na miesiąc przed oficjalnymi zaręczynami, w kluczowej chwili szczerości przyznała się do chwilowego "zawrotu głowy". Sprawcą był starszy, żonaty chad, przez którego w sekundę rzuciła w kąt wszystko, co latami wpajało jej uber-konserwatywne i kołtuniarskie środowisko, jeżdżąc za nim przez pół Polski, prując się podczas wspólnych wyjazdach "na oazę/delegację".
Byłem po stronie chadów, RAZ JEDEN w życiu, wieloletni incel, podczas tripu do Ameryki Południowej, kiedy wpadłem w oko lokalnej dziewczynie (po prostu byłem bardzo w jej typie, chodziło o twarz, bo ciągle o niej wspominała), i nic, absolutnie nic - kiepski wzrost, słaby frame, zakola, bariera językowa, nędzny hotel, brak umiejętności tańczenia salsy czy prezerwatyw - nie było przeszkodą, żeby odwalić z nią akcje, których nie powstydziłby się Johny Sins. Od pierwszej sekundy spotkania wiedziałem, że naprostuje mi każdą ścieżkę i wybaczy każdy błąd, i finał będzie tu jeden.
Jest dla mnie NIEWYOBRAŻALNE, że żyją ludzie, którzy cieszą się powszechną atencją tego typu.
Na łopatki położyła mnie jednak dopiero moja para.
Zamiast gwałtownego szoku związanego z przyjęciem czerwonej/czarnej tabletki, miałem okazję przyglądać się spokojnie jak ten proces się odbywa, jaki jest nieprzewidywalny i brutalny, co było gorsze. Powolne dawkowanie sobie trucizny, która przeniknęła mnie już całego.
Nie zerwałem kontaktu, mimo braku spotkań, bo silniejsza była ciekawość co się wydarzy, możliwość nauki i podglądania tego, co jest po drugiej stronie.
Wszedłem na terytorium drapieżnika, który jest panem w swoim środowisku i żałuję. Jest oczywiste, jak musiało się to skończyć.
Jestem w przeddniu nowego związku...i nie wiem czy podołam.
To co widziałem, o czym słyszałem, czego doświadczyłem mnie zatruło.
#blackpill #redpill #zwiazki #tinder
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f7afd71605297c54a62b176
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
@AnonimoweMirkoWyznania: Tutaj już było wszystko jasne...
Przeciez sam patrzysz na wyglad i na to ze jest "ponad twoj poziom", "zachwycajaca" gdzie pewnie przecietne lub nieatrakcyjne dla Ciebie laski omijasz z daleka.
Oczekujesz wiec od drugiej osoby czegos innego? ludzie si edobieraj ana sowim poziomie .
Wybierz jedno:
- ładna aległupia pinda prujaca się z kimkolwiek
- ładna i ułożona laska
@AnonimoweMirkoWyznania: wołam @Johnnysinspolscyfani ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
O co niby?
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: To samo mam po odkryciu większości prawdy na temat mojego ostatniego związku. Po prostu czuję jednocześnie obrzydzenie, mam głęboki uraz do kobiet i sporą obawę, że takie coś może się powtórzyć. Wszelkie zabawy w #tinder #badoo #sympatia wcale w tym nie pomogły a wręcz pogłębiły przeświadczenie, że z tym światem i tymi ludźmi jest coś nie tak. Przeraża mnie też