Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ej Mirki.
Jak to jest, psychiatra ( czy inny lekarz) moze sie umowic z pacjentką? Generalnie nie jestem w trakcie terapii, doraznie potrzebowalam wsparcia po smierci bliskiej osoby rok temu, a wczoraj poszlam bo mam problemy ze snem. Lekarz jest mysle 8-9 lat starszy ode mnie ( 33 lvl here). Można kawe zaproponowac czy sie zblaznie totalnie?;) nie wiem czy żonaty itp ( nie ma obraczki), wiadomo moze nie byc zwyczajnie zainteresowany ale zastanawialam sie czy jakis kodeks etyki mu tego nie zabrania? Ja w razie wu moge zmienic psychiatre jesli potrzebowalabym jeszcze jakiejs wizyty ;)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f763bc9f49ad326e7b1c0b3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania: pacjeci/ pacjetki zwykle lecą na swojego lekarza psychiatrę tudzież psychologa. To normalny objaw. Wreszcie ktoś cie rozumie, pomaga , nie ocenia. Osoby z obnizoną samooceną traktują takie zainteresowanie jako osobiste. Ale nie jest. To profesjonalizm mający sprawić żebyś poczuła sie komfortowo. Nie myl tego z osobistym zaangażowaniem.
OP: Tu Opka.

Ale ja nie zwierzam mu sie z problemow. Od tego jest psychoterapeuta, do ktorego zreszta chodze raz na 2 tyg. w ramach samorozwoju i ogarniania roznych tematow. Nie mam depresji, nie musialam szukac u psychiatry zrozumienia. Pierwsza wizyta- tak jak pisalam- dotyczyla doraznej pomocy farmakologicznej po smierci bliskiej osoby, krotka pilka i dostalam recepte na Zomiren. A teraz problem ze snem, po prostu. Chwila rozmowy, Recepta i do
CiemnoróżowaMamba: Nigdy nie wiaż się z lekarzem. Ja byłam w takim związku i po prostu się nie da. Lekarz jest wypruty z emocji, przez kontakt z pacjentami, nie potrafi zrobić nic dla drugiej osoby bezinteresownie tylko aby usatysfakcjonować swoją partnerke, liczy się dla niego tylko kasa, jest pracoholikiem, dla którego praca jest wazniejsza niż życie osobiste.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: Obstawiam, że psychiatrzy mają już dość wysłuchiwania problemów innych ludzi, czy tam obcowania z nimi, żeby jeszcze umawiać się po pracy z osobami, które je mają. Wiesz, dla Ciebie to mogą być „małe sprawy”, ale dla niego będą już dyskwalifikujące Twoją osobę w jego oczach.
Brak obrączki nie świadczy o braku zobowiązań.

Są takie dziedziny medycyny, w których szukanie relacji z pacjentkami jest szczególnie passe i nie na miejscu +