Wpis z mikrobloga

@cwejendik: Ja lubię Portrait of a Lady Frederica Malle, noszę sobie go czasami ale on jest de facto uniseksem. Z takich bardziej typowo postrzeganych jako zapachy dla pań lubię starą wersję Eau Premiere, Hermesa Caleche, Habanitę, Black Orchid Toma Forda ( też mam flakon ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Niektóre Amouage sprzedawane jako damskie też się bardzo przyjemnie nosi