Aktywne Wpisy
Lekarz_7k +123
Jakoś tak mnie ostatnio naszła taka rozkmina. Dlaczego wykopkom przeszkadza to, że chirurg który kształcił się 10+ lat żeby wykonywać swój zawód bierze 200 czy 300zł za konsultacje, a w tym samym czasie nie przeszkadza im to, że jedna czy druga fryzjerka czy inna karyna bez szkoły bierze 200zł za paznokcie albo 500zł za strzyżenie. To przepraszam bardzo skoro tak są w------e ceny takich usług to ile ten lekarz specjalista ma według
thorgoth +372
Michał Szpak wygląda jak Jennifer Aniston z zarostem
#heheszki
#heheszki
A tak serio: o----a, AŁA! ;)
Duży park, boczna droga (trasa biathlonowa, rolkowa, rowerowa); środek tygodnia, ok. 13 - ogólnie pusto, spokój, cisza. Jadę sobie spokojnie, nie szaleję, bo asfalt śliski po deszczu (a opony wąskie); za chwilę tuż za zjazdem skrzyżowanie z ciągiem pieszym, więc też nie ma co głupnąć, bo ktoś tam może iść. We wszystkim tym, nie wziąłem tylko pod uwagę, że coś może mi jednak wyskoczyć przed rower zza krzaków…
Szczerze? Nie mam pojęcia co to było. Wiewiórka, kuna, łasica? Coś brązowo-pomarańczowego, raczej nieduże, z ogonem. W każdym razie stwierdziło, że najlepszym momentem na przejście z jednej strony na drugą będzie ten sam moment, w którym ja też tam akurat będę. Wyskoczyło dosłownie przed kołami, tuż zza tych dwóch brzóz (znowu te brzozy!). Hamulce jak hamulce, swoją robotę w miarę zrobiły. Tak samo jak śliska nawierzchnia i wąskie opony ;/ (jechałem tak jak pokazuje strzałka) Tuż za drzewami rower był jeszcze na swoim miejscu, wydawało się, że jednak się wyratuję. I wtedy tyłem złapałem pobocze… sekundę później przez kilka kolejnych metrów lecieliśmy już bokiem (dobrze, że położyłem go na lewą stronę), a potem po prostu się katapultowałem. Dosłownie xD Mój najdłuższy lot w tym roku. Po wylądowaniu bez telemarku, jeszcze przez chwilę darłem całym sobą po asfalcie. Ogólnie to nie polecam ;/
Tak, tak. Zwierzątko nie zostało nawet draśnięte. W odróżnieniu ode mnie i roweru. Ale tragedii nie ma; bałem się, że będzie gorzej.
#triban #triban500 #szosa
Mogło być gorzej…