Wpis z mikrobloga

Wlasnie zostalem s---------y ze stanowiska team leadera na zwyklego czlonka teamu.

Dlaczego tak sie stalo - nie pokazywalem pasji, w razie problemow (ktorych wlasciwie nie bylo, dusilem w zarodku) nie podejmowalem dzialan (tzn. nie latalem po biurze jak kolezanka z innego teamu), no i sytuacja w teamie jest ok, ale szefowie nie tego oczekuja.

W sumie jest jak w polityce - jak dusisz problemy na samym poczatku wyprzedzajacymi dzialaniami to nic nie robisz, jezeli natomiast dasz sie problemom rozwinac (albo sam je stworzysz) i potem bedziesz gasil pozary to masz pasje i kazdy widzi, ze pracujesz.

I tak mam w------e, hajs ten sam a na boku mam wlasny interes po pracy, ale jakas lekcja jest

#oswiadczenie #pracbaza
  • 135
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

UPDATE: gadalem z szefowa na szybko na fajce, powiedziala mi, ze w sumie to glupio wyszlo i chcialaby, zebym pomagal team leaderowi nowemu z tylnego fotela ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Wandsbeker: Tak za darmo?
  • Odpowiedz
@Wandsbeker:

UPDATE: gadalem z szefowa na szybko na fajce, powiedziala mi, ze w sumie to glupio wyszlo i chcialaby, zebym pomagal team leaderowi nowemu z tylnego fotela ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mam nadzieję że zapytałeś ją czy ich do reszty p------o?
Jak radziłeś sobie tak dobrze jak opisujesz to bardziej wygląda na to że szefostwo zabezpieczyło się na wypadek Twojego awansu na ich stołki.
  • Odpowiedz
@Wandsbeker: xDDD jeżeli tak faktycznie było, że dusiłeś problemy w zarodku to jeżeli nowy leader nie ogarnie to będą w czarnej D i dopiero wtedy zdadzą sobie sprawę (albo i nie), że jednak te problemy rozwiązywałeś.
  • Odpowiedz
@volion: nie bylo takiej mozliwosci zebym awansowal, szklany sufit, przelozona jest zona dyrektora dzialu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To korpo, ich logiki nie ogarniesz, ostatnio tez mialem praktyke w firmie spedycyjnej 3 dni, wszystko super ale charakterologicznie nie zagralo.
  • Odpowiedz
@Wandsbeker: Opiekuję się stronami od klientów, dbam o to żeby były bezpieczne i aktualizowane.

Czasem przy aktualizacji coś się posypie i trzeba to łatać i zawsze wspominam o tym klientowi, nie dlatego, że muszę(nie mam takiego zapisu w umowie), tylko żeby wiedział, że nie płaci mi za nic nierobienie.

Nie stwarzam takich sytuacji, ale jak już się dzieją, to pokazuję jak dzielnie walczyłem z pożarem zagrażającym interesom firmy klienta.
  • Odpowiedz
@Wandsbeker: no tak to jest mireczku. Ja dość młodo się załapałem na kierownicze stanowisko i zanim skończyłem 25 lat to wiedziałem już że nigdy więcej nie chcę być żadnym leaderem, kierownikiem czy innym zarządcą niewolników. Tylko normalny pracownik albo pracodawca... Wszystko pomiędzy to syf, nerwy i absurd.
  • Odpowiedz
@Wandsbeker: mireczku, u mnie raz się zapytano 'Ale jak to Anon, dlaczego twoi ludzie nie robią nadgodzin? Inne teamy to siedzą po nocach a u was 7-15 i do domu idą, jak to tak można?'
  • Odpowiedz