Wpis z mikrobloga

Czy są tu jacyś zwolennicy polskiego systemu edukacji?

Nigdy w szkole nie szło mi źle, ale odkąd pamiętam byłem przeciwnikiem naszego systemu edukacji. Według mnie głównie tłamsił uczniów i zabijał w nich kreatywność, aktywność, chęć do działania oraz inne cechy, które powinien rozwijać.

Oczywiście była w tym zasługa wielu nauczycieli, którzy nie powinni się nigdy w takim zawodzie znaleźć, ale mimo wszystko główną winę upatruje w systemie. Źle dostosowany, przeładowany program, nauka tego aby dobrze zrobić egzaminy i podporządkowywanie zajęć głównie temu.

Dużo zajęć + ogromne ilości prac domowych skutecznie zniechęcały wielu uczniów do rozwijania swoich pasji, bo nie ukrywajmy przy takim wymiarze godzin poświęcanych na szkołę nie jest to łatwe.

#edukacja #szkola #rozkminymg78
MG78 - Czy są tu jacyś zwolennicy polskiego systemu edukacji?

Nigdy w szkole nie s...

źródło: comment_1601196744Z1mbJNMcGE5WyxpIRtqj4J.jpg

Pobierz
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 46
@MG78:

- kastrowanie z myślenia (widać to teraz na rynku pracy, gdzie już milion razy słyszałam podobne narzekania na nasze pokolenie)
- większość nauczycieli nienawidzi swojej pracy
- beznadziejny program (najwięcej przemyśleń mam o historii, o tym może osobny
  • Odpowiedz
@MG78: Nie miałem nigdy problemów w szkole jednak mam odczucia podobne do Ciebie. Schematyczność wszystkich zajęć oraz zadań była az przesadzona. Tak naprawdę nie pamietam lekcji, która opierałaby się na jakiekolwiek kreatywności pokazanej ze strony ucznia.
  • Odpowiedz
@MG78: Szkoły państwowe to jedno wielkie nieporozumienie. Na jednego nauczyciela faktycznie zasługującego na ten tytuł przypada 100 innych którzy są tam bo nigdzie indziej się nie nadawali. "Kariery" robią nie ci z podejściem do ucznia a ci którzy wiedzą komu i jak wejść w dupę. A że przy okazji łamie się życie jakimś gówniarzom? Panie, kogo by to interesowało ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Od niedawna jestem
  • Odpowiedz
Uważam, że ogromny błąd polskiego systemu edukacji to to, że w większości szkół nie ma kół zainteresowań z prawdziwego zdarzenia (nie mówię tutaj o tych dodatkowych dwóch godzinach, które nauczyciele muszą spędzać w szkole i prowadzą wtedy zajęcia wyrównujące albo przygotowania do olimpiad).

Chodzi mi o takie koła zainteresowań, które rzeczywiście rozwijałyby jakieś zainteresowania, które później mogą być przydatne. Coś na wzór tego co mogliśmy oglądać w amerykańskich serialach. Takie koła mogłyby
  • Odpowiedz
@MG78: ja znam tylko ten sprzed '99, dlatego pytam. Aczkolwiek obiegowa opinia jest taka, że wycięto wtedy sporo podstaw programowych.

Wcale nie uważam, że wiedzy w szkole jest za dużo. Główny problem zapewne tkwi w skutecznym dotarciu z tą wiedzą do młodego człowieka, który w wieku 6 - 16 ma siano w głowie. Zwłaszcza, że w szkole trzeba to robić "hurtem".
  • Odpowiedz
@MG78: Ja po prostu pamiętam, że brakowało dobrych nauczycieli. Takich z pasją, którzy rzeczywiście chcieli czegoś nauczyć. Większość przychodziła na totalnej wyjebce.
  • Odpowiedz
@MG78: o jakich kołach zainteresowań Ty mówisz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podstawowy problem: musiałby je mieć kto poprowadzić. Nauczyciele bardzo często poza tym co w podstawie programowej nie mają większego pojęcia o swoim "kierunku" no no i po co. Dwa gdzieś musiałyby się one odbywać a z tym może być problem w sytuacji kiedy szkoły pękają w szwach a uczniowie muszą przychodzić do szkoły na dwie
  • Odpowiedz
@elo490500: Ale wyniki w szkole chyba nie determinują postrzegania systemu szkolnictwa? Ja miałem dobre wyniki, a system mi się bardzo nie podoba.
  • Odpowiedz
@robertx:

No i trzy: kiedy uczniowie mieliby chodzić na takie kółka z prawdziwego zdarzenia mając codziennie chociaż po te 6 lekcji + #!$%@? tyle prac domowych, że kolejne 3-4 muszą spędzić w domu nad książkami?


Z jednej strony racja, za dużo prac domowych. Ale jakoś do szkół muzycznych czy tanecznych dzieciaki chodzą, ja po szkole miałem czas na rozwijanie swoich hobby na własną rękę, jednak szkoła nic nie oferowała po
  • Odpowiedz
Ale jakoś do szkół muzycznych czy tanecznych dzieciaki chodzą


@Anhed: I bardzo dobrze, tak to powinno właśnie wyglądać. Jak dzieciaki lubią muzykę czy taniec to w tym kierunku powinny się rozwijać, a nie w tym czasie robić wyklejanki na plastykę czy pisząc entą rozprawkę na polski
  • Odpowiedz