Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wychowywał mnie ojciec, którego mógłbym doskonale umieścić w definicje tutejszego przegrywu. Ojciec nigdy nie miał życia towarzyskiego, znajomych i żadnych zainteresowań nie mówiąc już o pasji. Zapuścił się już lata temu i wygląda jak typowy Janusz z memów. Większość życia spędził sam bez kobiety u boku, moja matka go zdradzała. Brak jakiegokolwiek charakteru, zdania, poczucia humoru czy czegokolwiek dla niego charakterystycznego. Całe dzieciństwo z nim to było niezręczne milczenie w samochodzie, byle tylko nie okazać swoich uczuć i się przed nim w jakikolwiek sposób nie otworzyć. Więcej rzeczy wiedziały o mnie jakieś losowe dzieciaki ze szkoły niż mój własny ojciec. Prawie nigdy nie rozmawialiśmy. Ojciec za to bardzo chętny był do dyskusji po alkoholu, gdzie żalił mi się nad swoim losem ile tylko mógł przy okazji obiecując mi, że się zmieni i nie będzie pił. Te wspomnienia obecne są w mojej świadomości już od dzieciństwa, nie zmieniło się nic do tej pory, a mam 20 lat. Alkoholizm w połączeniu z samotnym wychowaniem przez ojca przegrywa to najgorsze połączenie jakie jestem sobie w stanie wyobrazić, bo nigdy na nic nie było nas stać, często nie było co włożyć do gara, zawsze czułem się gorszy od rówieśników chodząc w #!$%@? butach ze świadomością, że jak wrócę do domu, to zastanę pijanego ojca i #!$%@? mieszkanie i tak dzień w dzień całe moje życie. Ojciec mnie nie nauczył niczego, niczego nie pokazał, nigdzie nie zabrał i o niczym ze mną nie gadał. Nigdy mnie nie zabrał do lekarza, a ja myślałem, że wszystko jest w porządku - z czasem posypało mi się zdrowie, zapuściłem się i nie wiem nawet od czego zacząć. Mam depresję, nie potrafię w ostatnim czasie wstać nawet z łóżka, nie mam sił by dłużej tak egzystować.

Wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Że zdałem sobie sprawę jakiś czas temu, że jestem dokładnie taki jak ojciec. Jestem nijaki, bez zdania, bez zainteresowań, bez poczucia humoru i bez życia towarzyskiego. Posypało mi się zdrowie, mam mnóstwo kompleksów, depresję i brak pewności siebie. Dorastałem pod skrzydłami człowieka nieporadnego życiowo, który sam sobie nigdy z niczym nie radził i wyrosłem na dokładnie takiego samego człowieka. Gdy widzę ojca to budzi on we mnie negatywne emocje, obrzydzenie i pogardę i teraz wiedząc, że jestem taki jak on nie mam ochoty żyć.

Jak czytam tutaj czasem o tym, że zrzucanie winy na rodziców to po prostu usprawiedliwianie się i wypieranie swojej winy, to jest mi przykro. Ciekawe czy wasi starzy też byli wobec was obojętni i hamowali was w każdy możliwy sposób niczego was nie ucząc i nie dostarczając podstawowych środków do życia.

#przegryw #rodzicielstwo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f6b83eff49ad326e7b1af1f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Ok, rozumem Twój punkt widzenia. Teraz spróbuj zmienić swój punkt i wyobraź sobie, że jakaś dziewczyna zachodzi z Tobą w ciążę i zostawia z Tobą dziecko. Myślisz, że dałbyś sobie radę lepiej niż Twój ojciec? Może byś dał, kto wie, a może nie. Chodzi mi oto, że Twój ojciec po prostu nie potrafił inaczej. Gdyby mógł to, na pewno byłby inny. Sądzę, że jego rodzice też nie dali mu zbyt
@kamil150794: Mogę popatrzeć na swoją mamę, która popełniła masę błędów kiedy byłam mała. Także zadawałam sobie pytanie, dlaczego ona nie miała świadomości? Cóż, świadomość płynie z wiedzą i z możliwością jej nabycia.
Kiedyś dostęp do wiedzy nie był tak łatwy jak jest obecnie, a nawet wiedza psychologów i podejście było inne.
Moja mama opowiadała mi, jak poszła na jakąś grupę czy do poradni dla matek. Okazało się, że spotkania polegały głównie,
ZepsutyKarp: Spójrzmy na mocne stron twojej #!$%@?:

a mam 20 lat

To jest ewidentnie #!$%@? woej szczęście w nieszczęściu, bo 20 lat to jeszcze gówniarski wiek i jeszcze dużo rezy może się zmienić w twoim życiu jeśli będziesz maiła siłę woli żeby tego przypilnować. Jeszcze nie można powiedzieć, że coś przespałeś.
Swoją drogą jeśli ty masz 20 o twój ojcie będzi miał 40-50? Jak wyglada janusz w wieku powiedzmy 45 lat,