Wpis z mikrobloga

@SmieszkaMewa: Mam takie jedno, które mnie prześladuje i za każdym razem jak o tym wspomnę to robię się czerwony.

Duże wesele kumpla ~150 osób.
Napiliśmy się dobrze jeszcze zanim usiedliśmy do stołów.
Na samym początku ktoś tam na mikrofonie pyta, kto wie kiedy Pan Młody ma urodziny.
Oczywiście ja krzyczę, że wiem.
Dostaję prawo głosu, wstaję, cisza, wszyscy wzrok na mnie i wykrzykuję z pewnością siebie datę.


Usiadłem po cichutku czerwony
@Zerp: Ja rozumiem, że nie ma tragedii patrząc na to z trzeciej osoby, ale ja osobiście bardzo to przeżywam do dziś i często mi się wydaję, że osoby które były tego świadkiem, gdy się spotykamy to pierwsze co przypomina im się ta sytuacja. Takie zfixowanie mam na bani. ¯_(ツ)_/¯
Realnie pewnie nikt już tego nie pamięta