Wpis z mikrobloga

@Gaku745: To żadna reforma, to zwykłe przesunięcie dóbr i zarżnięcie gospodarki i rozwoju technicznego, tak jak wyżej napisałem, wrzucasz takie kajdany, że robisz z Polski afrykę z XIX wieku.
Otwórz oczy, dobór naturalny istnieje także w gospodarce, pewne podmioty padają by dać miejsce na inne rozwiazania, to co ty proponujesz to zalanie wrzątkiem wszystkich mrowisk w okolicy. A potem płacz że gleba jałowa.

Kolejna sprawa że takie eksperymenty były i okazywały
Daj mi chociaż mały dowód na to że to się powiedzie, jakiś przykład z życia. "O patrz tu to zrobili i działają i żyją w dostatku"


@Wilkudemoner: spółdzielnie są dużo bardziej rentowne w trakcie swoich pierwszych lat trwania - według badania we Francji, szansa przetrwania spółdzielni w ciagu trzech lat wynosi 80-90%, w porównaniu do tradycyjnej firmy, której szansa sukcesu wynosi 66%. We Włoszech, spółdzielnie które powstały poprzez wykupienie tradycyjnej
@Gaku745: Pomijając już absurdy związane z ingerowaniem w sposób prowadzenia interesów o jakich piszesz (mrożenie kapitału) i o nadużyciach do jakich z pewnością ustalenie tego typu przepisów, to strzeliłem na tej zasadzie:
Prezes z 40k -> 20k. Mamy 20k do rozdzielenia. 20 000 / 300 = 66 zł. Nawet idąc w ekstrema: rozdzielając całą sumę dochodów szefa, mamy ~120 zł. To nie jest coś co realnie wpłynie na status kogokolwiek i
Mrożenie kapitału? Zakładam że nakłady kapitałowe pozostają niezmienione. Liczyłem tylko zysk dla pracowników.


@Gaku745: Mrożenie kapitału, w postaci poduszki finansowej, gotowej do ruszenia w przypadku jakiejś potrzeby, ewentualnie oszczedzanie na kolejną inwestycję jest ważnym elementem prowadzenia. Przedstawianie tego w sposób jednoznacznie zły jest dalekie od prawdy.
@duncanidaho2: Prawda jest taka że prezes nie ma interesu w dopłacaniu do strat firmy z własnej kieszeni. Bardziej dla niego ma sens zwolnić kilku pracowników, niż dopłacić się dla wyrównania budżetu. Ta "poduszka finansowa" jest zamknięta w szczelnym sejfie.
W rzeczywistości raczej byłoby tak, że wyższe wynagrodzenia zapewniłyby pracownikom wyższą siłę nabywczą, więc wzrosłaby konsumpcja, więc zysk firmy by wzrósł, więc pracownicy zarabialiby jeszcze więcej.


@Gaku745: wow
@Drakii w bańce informacyjnej to jesteś Ty, bo powtarzasz ciągle te same frazesy.

Weźmy sobie prywatną służbę zdrowia. Mówisz, że jak kogoś nie stać, to powinien się ubezpieczyć. Problem w tym, że nawet jeżeli Twoja dolegliwość podlega ubezpieczeniu, to może nie pokrywać jej w pełni, jak to jest w USA. Ba, co zrobisz ubezpieczycielowi, który odpali kilkumiesięczną procedurę wypłacania środków, a szpital chce kasy teraz? Co w przypadku ludzi, którzy mają jakieś
@Silvervend: W Polsce NFZ nie finansuje leczenia wszystkich chorób. W prywatnej służbę zdrowia masz wpływ na to jaką umowę podpisujesz i jakie będą zasady możesz wybrać z wielu ofert. W państwowej służbie zdrowia jesteś skazany na zasady które wymyślili sobie politycy.
@Drakii jesteś bardzo wygodny w dobieraniu sobie kontrargumentu. Może porównaj USA do Niemiec, Szwajcarii czy Norwegii?

No zbytnio wyboru nie masz, bo szpitale nie obsługują wszystkich ubezpieczycieli. Tak samo podczas tragedii nie będziesz porównywać ofert karetek, które funkcjonują w okolicy.

Tak czy siak, wiele statystyk udowadnia, że służba zdrowia w USA daje beznadziejne wyniki porównywalnie do innych rozwiniętych krajów.