Wpis z mikrobloga

Czy osoba po całkowicie wyleczonym nowotworze złośliwym tj. chloniaku, może oddawać krew, czy jest to już dożywotnia dyskwalifikacja? Kiedyś przed nowotworem oddawałem krew i zawsze wszystko było w porządku.
@galaretkaa33: Jak to się robi? Wchodzi się i mówi ostentacyjnie na głos „dzień dobry, jestem honorowym dawcą krwi, upoważnia mnie to do podejścia bez kolejki, dziękuje.” ?


Odpowiedziałam wyżej :)

@memfis91 wyciągam książeczkę, pokazuję pierwszej osobie z kolejki i mówię, że wchodzę przed nią :)
@galaretkaa33: do mnie zadzwonili po szpik gdy akurat miałam zapalenie płuc. Trochę słabo bo byłam w takim stanie że na pół roku zostałam skreślona z listy a krwi wcale nie mogę oddawać. Potem powiadomili mnie ze biorca miał szczęście bo znaleziono trzy pasujące osoby. sumie w razie w ja też mam szczęście.

Mam nadzieję że jeszcze dostanę telefon.

No i bardzo bym chciała oddawać ale mam problem który z tego mnie
@kazikonik: źle to ująłem, ale jeśli nic złego się nie dzieje, to częściej niż raz na miesiąc nie trzeba, wystarczy co pół roku. A jak źle się dzieje, to i tak lepiej prywatnie niż na nfz
@galaretkaa33: Jak ktoś nigdy nie oddawał i idzie pierwszy raz to jest dużo papierologii? Czy trzeba wcześniej wypełnić 10 wniosków i dopiero iść? Można iść do pierwszego lepszego punktu i zadbają o wszystko? Czy najpierw do jakiejś placówki, a potem dopiero na akcje typu wampiriada czy coś podobnego?

Ciekawi mnie to, szczególnie że niedaleko mnie co chwilę parkuje autobus do krwiodawstwa i tylko kusi, żeby oddać tę krew ( ͡°
@barto125 oczywiscie, że zdarzyło mi się ale wtedy w zależności od sytuacji albo mam w to #!$%@? albo jak mam gorszy dzień to tlumacze takiej osobie dlaczego ma #!$%@?ć na koniec kolejki.
Zawsze myslalem ze krwiodastwo to szlachetny gest ale wykop dawno temu przekonal mnie ze jednak nie.
@oknie

@galaretkaa33: Jak to się robi? Wchodzi się i mówi ostentacyjnie na głos „dzień dobry, jestem honorowym dawcą krwi, upoważnia mnie to do podejścia bez kolejki, dziękuje.” ?


Odpowiedziałam wyżej :)

@memfis91 wyciągam książeczkę, pokazuję pierwszej osobie z kolejki i mówię, że wchodzę przed nią :)
@Owlosiaty-Dzik: poczytaj (najlepiej ze zrozumieniem) i pomysl czym sie rozni wizyta w POZ od wizyty u specjalisty - potem poczytaj raz jeszcze i zobaczysz czego dotyczy zapis "nie pozniej niz do 7 dni"

BTW z tym "wpadnieciem w oko" tos poszedl po bandzie:P na takie "ulatwienia" nie mam co liczyc :PP