Aktywne Wpisy

Sriracha +435
Zwycięstwo!!!!!
Od tygodnia walczyłem z zapchana rura odpływowa w kuchennym zlewie, kret w płynie i soda + ocet nie dawały rady.
Kupiłem taka specjalna pompke, nie dało rady.
Kupiłem żmijkę, wkręciłem 9 metrów, 9 k---a metrów, nadal zapchane.
W desperacji odkryłem w sobie nieprzebrane pokłady kreatywności.
Od tygodnia walczyłem z zapchana rura odpływowa w kuchennym zlewie, kret w płynie i soda + ocet nie dawały rady.
Kupiłem taka specjalna pompke, nie dało rady.
Kupiłem żmijkę, wkręciłem 9 metrów, 9 k---a metrów, nadal zapchane.
W desperacji odkryłem w sobie nieprzebrane pokłady kreatywności.
źródło: IMG_20250309_133202842
Pobierz
bo-banley +351
źródło: temp_file2186281826564210420
Pobierz




Jeden z pierwszych dni na praktykach, ja zielonka jak sałata, no ale ekipa spoko, piguly mile więc nie jest źle. Był to oddział chirurgii, pewnego dnia przywieźli jakaś starsza babkę, na praktyki chodziłem wieczorami bo w dzień pracuje więc było to około godziny 20.
Jako najniższy element hierarchii wieczorami chodziłem i mierzyłem glukoze pacjentom. Wchodzę do pokoju nowo przybyłej Pani, zalapam światło a ona płaczę, ale nie tak chlip chlip tylko się drze.
Nie jestem jakimś nieczułym gnojem więc zacząłem ja pocieszać, jedyne co udało mi się zrozumieć to że ma coś z nogami, chcąc poprawić jej humor walnąłem tekstem
"NIE MA CO PŁAKAĆ, ZOBACZY PANI, JESZCZE BĘDZIE PANI NA WESELU TAŃCOWAĆ".
Nie wiedzieć czemu, mój tekst uderzył w nią niczym b---a w domek w Afganistanie. Babka wpadła w jeszcze większą histerię więc postanowiłem zrobić swoje i się ewakuować.
W mojej glowie C-----------o.exe
Wychodzę z jej pokoju, gaszę światło i tyle, po drodze zahaczam o pokój pielęgniarek i mówię
"Ej, nie wiecie czemu ta spod 10 tak się drze?"
Na co uzyskałem odpowiedź
A jakbyś Ty się czuł gdybyś mial mieć ampotowane obie nogi?
W tym momencie zdałem sobie sprawę że raczej nie zatańczy jednak na weselu.
Do tej pory łapie się za głowie jak sobie to przypomnę xD
#studbaza
#ratownictwo
#ratownikmedyczny
#heheszki
@Niewiemja: tylko kto ją potem ściągnie z płota...