Wpis z mikrobloga

@Kotiki_to_nie_foki w zeszłym tygodniu, w środę wchodziliśmy na rysy od słowackiej strony. Nie da się nie spotkać człowieka bo już o 8 rano ktoś schodził, nie wiem ludzie chyba nocują w tych górach, ale tłumów nie było na szlaku, nie trzeba było nigdzie czekać nawet przy łańcuchach. Kolejka była tylko do kibelka pod rysami ale ponoć zawsze jest. Generalnie jestem zadowolona z tego wypadu, napewno jest luźniej niż w polskich Tatrach, ale