[Piskariota]

Kiedyś jak miałem ok. 10l mama wysłała mnie po mleko. Wchodzę do sklepu i proszę ją o mleko końskie ona mówi że nie ma takiego może chodzi mi o inne? Ja mówię nie! mama mówiła mleko końskie. Nigdy nie było kasy więc mama kazała mi kupić takie jak mi mówi i nie dać sobie wciskać inne (znała ceny i parszywe babska po peerelowskie) albo żadne. Przyszedłem do domu i powiedziałem że nie było mleka końskiego. A mama, jak to nie...? A ja że końskiego nie było były inne które pani mówiła. Mamusia zaczęła się śmiać i mówi że miałem poprosić o mleko Konińskie w woreczkach a nie końskie...


To były piękne czasy

[studovsky]

@StanislawAniol: Bo ono się tak nie nazywa. Na worku było napisane po prostu mleko i logo mleczarni. Nie mogę znaleźć grafiki, więc możliwe, że już go nie kupisz. Z resztą nie mieszkam w Koninie od ładnych paru lat, więc się nie orientuję. Ręki też se nie dam uciąć, że OP miał właśnie to na myśli.

[kt13]

@madzikkk9 ono rzeczywiście kiedyś nazywało się końskie, bo jest z Końskich :)

Rzeczy z Końskich są Koneckie

[salcefrytki]

Kiedyś rzucili do sklepu papier toaletowy - sprzedawali po 2 rolki na głowę. Mój ojciec wziął mojego młodszego brata i postawił go za sobą w kolejce. Ojciec znał sprzedawczynię i sobie do niej zażartował "poproszę papier do twarzy", a mój brat (miał z 6-7 lat) a nie bardzo dawał radę wypowiedzieć "toaletowy" bardzo się ucieszył, że papier ma też łatwiejszą nazwę i też poprosił papier do twarzy.

[d.....B]

Kiedyś jak miałem ok. 10l

@Piskariota: 10 litrów czego?

[Onkologia]

@Bogaty_grubas: dalej robią to koneckie przecież ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[wychodek321]

@Piskariota: a może jednak chodziło o mleko koneckie? Kiedyś było w innych workach

[Bogaty_grubas]

@Onkologia: Gdzie można dostać? W dino majo?

[Onkologia]

@Bogaty_grubas: a nie wiem, pewnie zależy od regionu, u mnie jest wszędzie, bo jestem z Końskich XDD Ale w Krakowie pojawia się np. w Lewiatanach, więc tam bym szukał

[Bogaty_grubas]

@Onkologia: To ma sens xD

[Maljevic]

@Piskariota: Ja zawsze dostawałem od babci na loda monetę dwa złote, pan w sklepie mówił "złoty dwadzieścia cztery" i oddawał mi resztę. Długo nie mogłem pojąć, jaka magia daje działanie '2-24=trochę groszy''.

[Cesarz_Nieruhato]

@Piskariota: zawsze jak chodziłem z babcią do sklepu to mi kupowała sznekę, raz poszedłem sam i też mówię poproszę sznekę. Sprzedawca, że już nie ma. To ja wtedy, że to niech będzie drożdżowka. Sprzedawca w śmiech i mówi, że to to samo.
Strasznie wtedy spaliłem buraka.
Żeby było śmieszniej, to nikt z rodziny nie pochodził z okolic Poznania.

[k.....l]

@Piskariota: Mnie raz mama wyslala po bulki i jak zobaczylem, ze kosztuja tylko 15 groszy to wypchalem caly wozek bo tak tanio, mialem 5 zl ale przy kasie wyszla kwota 23zl xD Ekspedientka powiedziala, ze musze je odlozyc

[S.....e]

@Piskariota: boże pamiętam jak miałyśmy z jakieś 8 lat i moją koleżankę rodzice wysłali po duży chleb krojony no i tak stoimy przy kasie i zaraz przy szybie stały wafelki gofrowe po 3zl (chleb wtedy kosztował 5zl) no i mówię to jest bardzo dobre kiedyś jadłam, no i koleżanka nagle zmieniła zdanie i poprosiła o te wafelki (coś w stylu oblatów tylko że grubsze) xD
No i poszła z tym do

[zrodzony_w_przegrywie]

@Cesarz_Nieruhato: pewnie miałeś wtedy niezłą szneke

[zrodzony_w_przegrywie]

@Silent_Mouse: o 3 zł raban? xD który to był rok?

[Saint_Sinner]

@Piskariota: Mnie kiedyś mama wysłała do sklepu po ser biały. Przeniosłem żółty.
Mama się pyta: dlaczego żółty? Dlaczego?
BO NIE MA BIAŁEGOOOOO #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[S.....e]

@zrodzony_w_przegrywie: jakoś 2004, jej stary ogólnie to psychol często darł się po dzieciach, a jej w wieku 8 lat kazał robić drzemki poobiednie

[DJ_QBC]

"Kochani taka chodzi legenda. Mama wysłała do sklepu Hazela po ser biały... Hazel przyniósł żółty, mama się pyta dlaczego..." ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[JezJezozwierz]

@Piskariota: Kiedyś mama wysłała mnie do sklepu po chleb razowy. Podszedłem do lady i powiedziałem: Poproszę chleb jednorazowy. XDD

[Felonious_Gru]

@wychodek321: a świeżego nie mają?