Ja mam do tych całych maseczek takie podejście, że nie interesuje mnie specjalnie ta pandemia, ale nosze maseczkę w sumie tylko dlatego, że nie chcę być arogancki xd
W sensie jeśli dla ludzi wokół mnie albo ich części to jest ważne i się boją to ok, czemu mam ich stresować? Ktoś jeszcze ma takie podejście?
@zielonzielon: Ja zakładam jak jestem w sklepie typu kauland na większe zakupy a to raz na tydzień więc te 10 minut mnie nie zbawi ale ogólnie to mam wywalone.
@zielonzielon: Ja podchodzę do tego tak samo. Piec minut w sklepie mnie nie zbawi a na koronkę mam wydmuchane ale jak ktoś poczuje się bezpieczniej to ok
@zielonzielon więcej ludzi umrze przez brak możliwości pójścia na badania(mojemu ojcu odwołali specjalistę) niż przez tego wirusa. Takie jest moje zdanie na ten temat.
więcej ludzi umrze przez brak możliwości pójścia na badania(mojemu ojcu odwołali specjalistę) niż przez tego wirusa. Takie jest moje zdanie na ten temat.
@kaszanka_z_cebulka82: Zgadzam się, to jest możliwe. Ja mówię tylko o samych maseczkach.
@zielonzielon jadę teraz autobusem i mam ja na twarzy. Ale z tego co widzę nie każdy. Czekam na jesień i sezon zachorowań na grypę. Ciekawe jak odróżnić covid19 od przyziebienia? Będzie wesoło.
@kaszanka_z_cebulka82: na razie stresują się jak odróżnić od grypy. I będzie to dobra zabawa, bo na grypę szczepi się ok. 4% ludzi, więc tegoroczny sezon zapowiada się nieźle ( ͡°͜ʖ͡°)
więcej ludzi umrze przez brak możliwości pójścia na badania(mojemu ojcu odwołali specjalistę) niż przez tego wirusa. Takie jest moje zdanie na ten temat.
@kaszanka_z_cebulka82: zgadza się natomiast np. w USA czy Szwecji umrą zarówno ci na koronawirusa jak i ci niezdiagnozowani - myślisz, że jak jest dużo zachorowań to lekarze mają gabinety otwarte dla wszystkich? lekarzom (z nielicznymi wyjątkami) nie trzeba (w przeciwieństwie do szurów) tłumaczyć że wirus istnieje - doskonale to wiedzą i wiedzą też jakie konsekwencje ma zachorowanie
To jest nieunikniona konsekwencja epidemii a rolą rządu jest ograniczanie epidemii do
@kaszanka_z_cebulka82 tyle że jakby to puścić samo sobie to wtedy już by więcej umarło na wirusa. Jak jest ograniczony i mało ludzi umiera to fajnie sobie porównywać, tylko że to nie do tych liczb z teraz porównuj a do tych które mogły by być.
więcej ludzi umrze przez brak możliwości pójścia na badania(mojemu ojcu odwołali specjalistę) niż przez tego wirusa. Takie jest moje zdanie na ten temat.
A skąd wiesz ilu ludzi by umarło gdyby dopuszczono do niekontrolowanego wykładniczego wzrostu zachorowań?
Gdy w szpitalach zabrakłoby miejsc to nie tylko twojemu ojcu odwołanoby planowaną wizytę, ale dodatkowo "odwołanoby" też obsługę nagłych przypadków. Wtedy by dopiero były jaja
@kaszanka_z_cebulka82: ale na który temat? Bo wypowiedziałeś się na zupełnie inny temat, niż OP, no ale ważne, że wtrąciłeś swój jakże przenikliwy wniosek.
Ja mam do tych całych maseczek takie podejście, że nie interesuje mnie specjalnie ta pandemia, ale nosze maseczkę w sumie tylko dlatego, że nie chcę być arogancki xd
W sensie jeśli dla ludzi wokół mnie albo ich części to jest ważne i się boją to ok, czemu mam ich stresować? Ktoś jeszcze ma takie podejście?
Same, nic mi nie zaszkodzi założenie maseczki na kilka minut do sklepu.
@kaszanka_z_cebulka82: Zgadzam się, to jest możliwe. Ja mówię tylko o samych maseczkach.
@kaszanka_z_cebulka82: zgadza się
natomiast np. w USA czy Szwecji umrą zarówno ci na koronawirusa jak i ci niezdiagnozowani - myślisz, że jak jest dużo zachorowań to lekarze mają gabinety otwarte dla wszystkich? lekarzom (z nielicznymi wyjątkami) nie trzeba (w przeciwieństwie do szurów) tłumaczyć że wirus istnieje - doskonale to wiedzą i wiedzą też jakie konsekwencje ma zachorowanie
To jest nieunikniona konsekwencja epidemii a rolą rządu jest ograniczanie epidemii do
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@kaszanka_z_cebulka82:
A skąd wiesz ilu ludzi by umarło gdyby dopuszczono do niekontrolowanego wykładniczego wzrostu zachorowań?
Gdy w szpitalach zabrakłoby miejsc to nie tylko twojemu ojcu odwołanoby planowaną wizytę, ale dodatkowo "odwołanoby" też obsługę nagłych przypadków. Wtedy by dopiero były jaja