Wpis z mikrobloga

Korzystając z dobrodziejstw abonamentu zacząłem sobie pykać w Need For Speed: Heat i mam co do tej gry mieszane uczucia. Z jednej strony poprawili model jazdy względem 2015, jest więcej samochodzików, nawet fabuła wydaje się znośna (dużej konkurencji nie było), a system nocnych wypadów i tego, że z każdym wyścigiem poziom ,,przypału'' się zwiększa jest naprawdę fajny, ale...

– Jest (przynajmniej na razie) w cholerę łatwa. Czterominutowe wyścigi na mediumie (w mniej więcej porównywalnym klasą autem) kończyłem z przewagą dwóch kilometrów. Zmieniłem na hard, ale wciąż wszystko (oprócz wyzwań driftowych) wygrywam bez problemu. Nawet wyzwania, gdzie rekomendowany jest samochód na poziomie 200, a mam mniej niż 170 udało się wygrać z bezpieczną przewagą.

– Tak złego soundtracku w serii jeszcze nie było. Dominuje niezbyt pasujący do wyścigu trap i Generyczne Hiszpańskie Rytmy, Kandydat Na Hit RMF FM®. Wiem że domyślnie ma to wpasowywać się w klimat, ale raz że utworów wydaje się niewiele, a dwa brakuje kompletnie różnorodności. Z nowszych NFS-ów to Most Wanted 2012 miał naprawdę dobrze zbalansowany. Rock i elektronika w wyścigach, pop i łagodniejsze rytmy w jeździe dowolnej.

Zobaczymy jak będzie za kilka godzin.
#nfsheat #nfs #needforspeed #origin #gry #eaaccess
Pobierz jedlin12 - Korzystając z dobrodziejstw abonamentu zacząłem sobie pykać w Need For Spe...
źródło: comment_15984755771HviwlovxI52lkPJ3IGxhJ.jpg
  • 8