Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki jak żyć... ( ͡° ʖ̯ ͡°) 12 lat mojego związku, z czego ponad połowa w małżeństwie, odchodzi do historii. Kilka miesięcy temu wyprowadziłem się ze swojego domu a teraz próbuje się zebrać do napisania pozwu rozwodowego. Nie było żadnego bolca na boku, nie było patologii, nie było alkoholizmu, nie było przemocy, nie było też dzieci. Po prostu się wypaliło, próby ratowania związku nie pomogły. Nie wiem co będzie, nie mam żadnego planu na przyszłość, żyje z dnia na dzień. Mam 38 lat a moje życie się obróciło o 180 stopni... Próbuje się czymś zająć, spotykam się z rodziną i znajomymi. Niestety najgorsze są takie wieczory jak ten, przeglądam mirko, słucham zamulającej muzyki i czuje ogromny żal i smutek...

Dbajcie o swoje związki. Jeżeli zaczyna się dziać coś niedobrego, nie bójcie się i nie zwlekajcie skorzystać z pomocy specjalistów.

#zwiazki #rozwod #feels #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f457dded2fae759452852b5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 21
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania:

Przykro mi Mireczku, że Ciebie to spotkało.
Tak czasami bywa, że związki po prostu nie wychodzą, ludzie na przestrzeni czasu się zmieniają.

Moja rada jest taka, żeby nie rozpamiętywać tego co złe i nie myśleć o tym w kategorii '12 zmarnowanych lat', tylko skupic się na tym co było fajne, wartościowe i wpłynęło pozytywnie na Twoje życie.

Jeszcze sobie wszystko ułożysz :)

A jakbys chciał pogadać to możesz się odezwać
  • Odpowiedz
RudaWybranka: Widzisz, kolego drogi. Kwestia posiadania potomstwa to dość ważna kwestia w relacji, a zwłaszcza w małżeństwie. Nie jestem zwolennikiem instytucji małżeństwa, posiadania dzieci czy w ogóle związków, ale po co się żenić, jeśli nie planuje się stworzenia rodziny? To bezsens. Równie dobrze można żyć na kocią łapę, a nawet jest łatwiej przy rozpadzie związku.
Kawał czasu poświęciłeś. Zapewne od dłuższego czasu widziałeś, że się psuje i mogłeś w porę reagować.
  • Odpowiedz