Wpis z mikrobloga

daj linka do profilu


@Narrorek: nie, nie chce robić tu publicznego shamingu. Juz mu w komentarzach na linkedinie pod tym screenem pisali ze zachował sie nie ok, wiec może sie ogarnie trochę
  • Odpowiedz
@laki1: Jak dla mnie niedopuszczalna sytuacja. W USA jest inny język i inna kultura, w Polsce póki co jestem na Ty z tymi, z którymi przeszedłem na TY, w rekrutacji niedopuszczalne.
  • Odpowiedz
@laki1: no elegancko rekruter zgasił peta.
A tak poważnie to osobiście zaczynam od formalnej formy, ale jak widzę że rekruter od razu przechodzi na luźną formę to się dostosowuje. Na tym polega pracowaniu dla kogoś - na tym że dostosowujesz się w takich kwestiach do firmy i nikogo nie obchodzi czy pracownik (przyszły czy obecny) woli oficjalne formy czy luźne tak samo jak nikogo nie obchodzi czy wolisz ścisły dresscode czy
  • Odpowiedz
To całe upodobanie do formalizmu chyba pokazuje, że dana osoba dalej chce mieć na szyi chomąto a nad głową bata. Tak duży dystans przełożony - pracownik, urzędnik - petent, starszy - młody to patologia z którą trzeba walczyć.


@Voyager: To nie jest patologia, IMO ułatwia to prowadzenie zespołu i daje pewna hierarchie. Bez pewnej dozy formalizmu nie ogarniesz większej firmy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@laki1: ale trzeba być ultra sztywniakiem żeby to musiało przeszkadzać xD do mnie rekruterzy na Linkedinie piszą raz per pan, raz cześć, czasem nawet cześć i zdrobnienie imienia. Nie rozumiem jak można się o to spinać, życie jest łatwiejsze bez tego xD
  • Odpowiedz
@laki1: Zawsze zaczynam na „Ty”. Jesli komus to przeszkadza, to wiem, ze nie chce z taka osoba prowadzic interesu, bo beda z nim problemy.
  • Odpowiedz
W Szwecji wszyscy mówią sobie na “ty” i nie ma

bólu dupy o jakieś zwroty formalne.


@Homa: A w Polsce, Francji czy Niemczech jest inaczej, i co w związku z tym? Rozmawiamy o rekrutacji w Szewcji, czy w Polsce?

U nas nie mówi się powszechnie na "ty" do obcych osób, a panią lużną rekruterkę najpiękniej podsumował @Big_Muzzy.
  • Odpowiedz
@laki1: jprdl, jakie wchodzenie do dupy, mogla mu jeszcze gałę zaproponować. To niby jest obecnie standard rozmów z wielkimi programistami? Jakby się go bała urazić samym zapytaniem.

Ale elegancko go spuściła na drzewo na koniec. #!$%@? półbóg.
  • Odpowiedz