Wpis z mikrobloga

Cześć mirki, postanowiłam rzucić sobie wyzwanie - 14 dni produktywności. Chcę przez te dni robić określone zadania i będę o nich co wieczór opowiadać tutaj na mirko pod tagiem #14dni

Dlaczego tylko tyle? No mogłabym sobie rzucić wyzwanie 30 dni albo nawet i 90, ale bez przesady :D Małymi kroczkami do celu. Mam parę rzeczy, które chciałabym ogarnąć. Daję sobie minimum 30 minut na jedną z tych rzeczy. Oczywiście będę dążyć do zrobienia około dwóch godzin, ale wiadomo, że dnie mogą być różne. Nawet jak mi się turbo nie będzie chciało - to 30 minut wysiedzę, nawet gdyby to miało polegać na powtórce rzeczy z dni poprzednich. Liczę, że będę dziennie siedzieć nad trzema rzeczami po godzinie minimum.
A i ważna sprawa - weekendy nie bawią się. Wtedy daję sobie czas na odpoczynek. Chyba, że będę miała na coś ochotę, to super, ale czil.

A teraz może trochę o moich taskach:
Język angielski - no przyznam szczerze, że zaniedbałam go mocno. Oczywiście filmy i seriale już od dawna oglądam tylko z angielskimi napisami, a jakieś prostsze rzeczy nawet daję radę tylko ze słuchu. Problem polega na tym, że zdałam sobie sprawę z tego, że gdybym miała tak teraz ułożyć jakieś zdania i trochę lipa. Jakby wszystkie zasady z gramatyki mi wyleciały. Na początku kwarantanny robiłam sobie powtórki i kupiłam książki Arleny Witt. Wczoraj też zgarnęłam parę ćwiczeń z Biedronki bo były za dychę. Zainstalowałam sobie też duolingo, ale tego oczywiście wliczać nie będę. To jest forma rozrywki/rozgrzewki jadąc w tramwaju czy leżąc w łóżku nie mając siły na nic po obiadku.
Więc mam zamiar codziennie minimum 30 minut porobić parę zadań.

Programowanie - ojejku, ja i programowanie to bardzo długa historia :D Na początku kwarantanny wykupiłam parę kursów na udemy i właśnie je kończę. Mam określony plan, a właśnie tego mi zawsze brakowało.
Mam zamiar minimum 30 minut codziennie programować.

Czytanie - tu raczej nie będzie problemu. Ja lubię czytać, więc zmuszenie się do tego będzie najmniej bolesne. Aktualnie czytam jakąś nudną książkę, więc faktycznie idzie opornie, ale to będzie całkiem spoko task do wykonania.
Mam zamiar codziennie przez 30 minut czytać książkę.

Sport - w czerwcu miałam zabieg, więc bardzo powoli mogę włączać wysiłek fizyczny do swojego życia. Porozmawiam o tym z kardiologiem we wrześniu, ale chcę się porozciągać. To chyba mogę :D Ćwiczenia mają w tym wyzwaniu najmniejszy priorytet.
Mimo to może się uda co jakiś czas wpleść jakiś trening.

Dieta - skoro treningi nie są możliwe, a ja mam na wadze +3kg od czasu zabiegu no to wiadomo, że trochę pszypex. Już od jakiegoś czasu staram się jeść ładnie. Prawie całkowicie odrzuciłam mięso i staram się dużo gotować unikając przetworzonych rzeczy i słodyczy (dramat). To oczywiście nie będzie trwało 30 minut xD ale chcę żeby to trwało cały dzień.

Więc to są najważniejsze zadania do wykonania danego dnia. Oczywiście nie planuję robić wszystkiego w ciągu jednego dnia. Ale jeśli uda mi się np. przez 2h programować, przeczytać 30 stron książki, cały dzień trzymać michę i do tego zrobić parę zadań z angielskiego to będzie super. Jak się czegoś nie uda zrobić, ale nadrobię to paroma godzinami inną czynnością to będzie sukces. Mam po prostu listę zadań, w której mogę wybierać zależnie od mojego humoru.
Nie mam ochoty nic robić, tylko chcę leżeć w łóżku? To cyk książka, herbatka i kocyk.
Jest turbo gorąco i nie mam ochoty na siedzenie przy kompie? To cyk sport i długi spacerek słuchając jakiegoś podcastu po angielsku. Zamówiłam pizzę, ale siedziałam 4h przy kompie programując? Też spoko.
Wiecie o co chodzi - o wybór. Gdybym sobie założyła, że codziennie 2h angielskiego to już to widzę xD
A tak to mam wybór.

Wczoraj np. siedziałam na udemy i kodowałam przez 3h non stop, a do tego przeczytałam 60 stron książki wieczorem. Dzisiaj posiedziałam przy kompie 2h i przeczytałam jakieś 20 stron, ale nie będę tych dni wliczać. Zacznę wszystko od jutra. Wydrukuję sobie jakąś rozpiskę i będę skreślać te dni.

Taguję #gownowpis dla zasięgów i może #produktywnosc
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zaba34: czemu za dużo na raz? przecież napisałam, że nie mam zamiaru robić wszystkich rzeczy w ciągu jednego dnia, ale chodzi o to żebym miała możliwość wyboru tego co mam ochotę robić :D
  • Odpowiedz