Wpis z mikrobloga

właśnie mówią w tv że w Krakowie zatrzymali grupę przestępczą która pisała prace dyplomowe na zlecenie, zarobili koło 7 mln zł, tysiące klientów
prokuratura ma informować uczelnie z których byli ich klienci ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

#studbaza #studia #krakow
  • 115
  • Odpowiedz
@Niekumaty_: wg mnie problem jest tylko z tym, że przy oddawaniu takiej pracy dyplomowej, podpisujesz kwitek, że jest ona tylko twoja (że została tylko przez cb napisana). A z racji, że taka praca upoważnia bezpośrednio do zdobycia wykształcenia, to mogą się robić problemy.
  • Odpowiedz
@Niekumaty_: Każdy, kto dopuszcza się przywłaszczenia sobie utworu albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, zgodnie z art. 115 Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2019 r. poz. 1231) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
  • Odpowiedz
@stefan_pmp: @Niekumaty_: CHOCIAŻ, pytanie co z kupnem. Bo na moje kupienie pracy (mimo, że niesprawiedliwe), nie jest przywłaszczeniem sobie cudzego 'utworu', a odkupieniem go przy aprobacie autora. Nie jestem jednak prawnikiem, nie wiem jak na takie coś się patrzy...
  • Odpowiedz
@Niekumaty_: @tagtak: @stefan_pmp:
"Podejrzany o kierowanie grupą mieszkaniec Warszawy nie przyznał się do winy i trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia. Wobec redaktorów piszących prace zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze.

O swoją przyszłość nie mogą być również spokojni absolwenci, którzy zakupili prace, będące później podstawą do wydania im dyplomów ukończenia studiów wyższych. Policja i prokuratura wysyłają informacje o oszustwach do wybranych
  • Odpowiedz
@blablalbla: w moim przypadku pisanie pracy to było przepisywanie kilku książek innymi słowami, żeby nie wyszło na antyplagiacie xD Cieszę się, że sam to zrobiłem, bo nikt mi tej magisterki nie odbierze, ale był to totalnie zmarnowany czas, gdzie nic się nie nauczyłem ani nic nie udowodniłem tą pracą dyplomową. A żeby nie było obroniona na bdb xD
  • Odpowiedz
@blablalbla: Ok, rozumiem, że część absolwentów obiboków ma obsrane gacie, ale co właściwie jest nielegalnego w pisaniu takich prac i ich sprzedaży? Czy tu się bardziej rozwodzi np. o brak odprowadzania podatków, skarbówkę itd.?

Btw, kiedyś sprzedałam za stówkę swoją pracę z poprzednich studiów wokalistce pewnego jako-takiego popularnego polskiego zespołu, aby mogła zaliczyć przedmiot i nie wiem czy teraz jestem bardzo groźnym przestępcą, mafiozo, spotkamy się w sondzie ( ͡
  • Odpowiedz