Wpis z mikrobloga

Przestępczość ze strony radzieckiej czy polskiej?


@ixem: Głównie polskiej. Pamiętaj, że na ziemie odzyskane poza przesiedleńcami ciągnęły wszelkiego rodzaju męty i odpady społeczne które szukały tutaj nowego życia, lub nowych okazji. W Szczecinie w pierwszych latach po wojnie na porządku dziennym były wszelkiego rodzaju gwałty, rozboje, kradzieże, pobicia, zabójstwa. Grasowali nie tylko pojedynczy przestępcy ale także ich całe bandy. Ludzie mieszkali po kilkanaście rodzin w większych domach bo zwyczajnie bali
  • Odpowiedz
Dekret ten rozciągnięto w 1951 roku na wszystkie lokale. Zakres ingerencji (np. wielkość mieszkań, do których dokwaterowywano rodziny, lub pożądana liczba osób w mieszkaniu) zależał od decyzji konkretnej rady narodowej. Zazwyczaj dotyczył mieszkań o więcej niż 5 izbach. Najczęściej stosowano regułę, że na 1 osobę może przypadać nie więcej niż 1 pokój. Do większych mieszkań dosiedlano więc dodatkowych lokatorów. Mieli oni jeden lub kilka pokoi dla siebie, wraz z prawem do korzystania
  • Odpowiedz
@ixem: Na pewno na dolnośląskim można było wybierać sobie domy bez żadnych problemów. Moja rodzina bardzo szybko przyjechała na te tereny i wybrali sobie najlepszy dom w wiosce z budynkami gospodarczymi i sporą ilością Ha ziemi rolnej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ixem: Prawda. Moja babcia sama mówiła, że była naiwna i młoda i kiedy miała do dyspozycji kilkanaście domów (w niektórych nawet wyposażenie zostało jeszcze) to stwierdziła, że po co jej taki duży dom samej i poszła do klitki. Pół roku potem poznała dziadka i zaciążyła, a im jeszcze dokwaterowanie zrobili.

Gdyby myślała perspektywicznie to dziś miałbym niezłą chatę w perspektywie spadkowej ()
  • Odpowiedz