@bezprzypau: wysiłek fizyczne, rekreacja, ruch, nie tylko bieganie, bo widzisz jak się zafiskowali na biegu, jest bardzo dużo osób które znalazło radość w wysiłku fizycznym, zabijając depresję, biegają, nurkuja, laza po górach, skaczą z gór często ryzykując życie na którym im przecież aż tak nie zależy, ale ludzie na grubych lekach którzy unikali nawet wfu od 10 roku życia, mogą tego nie rozumieć.
@T1001: Ja nigdy nie unikałąm wfu ani ruchu, ale tych endorfin jakoś nie czuje po wysiłku fizycznym :P Nie wszystkim jest dane zwalczyć depresję samym sportem. Obecnie od miesiąca jak nie dłużej regularnie biegam i też endorfin nie czuje, a wcześniej 2.5 roku ćwiczyłam 3-4 razy w tygodniu jakieś fitnesy,aerobiki,rowerki,orbitreki,TBC, interwały albo jakieś zajęcia ze sztangą, ale jak endorfin nie było tak nie ma :P zazdroszczę tym co potrafią płakać wręcz
@inoobish: Tja. Jest tyle siły w depresji, że nawet czasem ręki nie umie się podnieść, czy iść się umyć, a co dopiero wysiłek fizyczny. Położyć się plaskaczem na drodze, poczuć nienawiść do siebie w ogromnej słabości i tyle.
@T1001 Podczas rzutu depresji zdarza się, że nie myję się i nie wychodzę z łóżka przez tygodnie. Nie wstaję nawet naszykować sobie jedzenia, co czasem skutkuje wachaniami wagi o ok 25kg w ciągu niecałego miesiąca. Nigdy WFu nie unikałem, a nawet sporo trenowałem poza nim. Ale ludzie, którzy depresję znają tylko z filmików influencerek na YT, mogą tego nie rozumieć.
Dzisiaj mija 39 dni jak chodzę z buta do maka i nie biorę żadnego jedzenia. Zamawiam tylko kawę albo herbatę i czytam wykop. #przegryw #przegrywpo30tce
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@bezprzypau: bo nie ma sportowców z depresją