Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
3 sierpnia 2017 roku

W kontrowersyjno-przykrych okolicznościach twoją drużynę opuszcza niekwestionowana gwiazda drużyny. Lewoskrzydłowy, który w ciągu 4 sezonów zdobył ponad 100 bramek i zaliczył prawie 80 asyst. Z klubu odchodzi jedna z trzech strzelb tworzących tridente.
Olbrzymia strata. Odchodzi jedno z żądeł twojej drużyny. Ale w zamian otrzymujesz najwyższą kwotę transferową w historii, ponad dwukrotnie przebijającą największą dotychczas kwotę odstępnego. Masz 222 miliony euro by załatać wyrwę i może dołożyć kogoś by wzmocnić inne formacje które tego potrzebują.

Co robisz?

Logicznym posunięciem byłoby ściągnięcie następcy, i wzmocnienie na przykład środka pola. Wszak jeden z twórców twojej legendy już opuścił klub na rzecz Kataru, a drugi ma już swoje lata i jest bliżej emerytury niż dalej.
Masz już nowego trenera więc ściągasz w atmosferze skandalu młodego Francuza. Do twojego klubu trafia Ousmane Dembele. Utalentowany zawodnik, notujący dobre liczby najpierw w lidze francuskiej, później w lidze niemieckiej w barwach BVB. Na papierze? Ponad 130 milionów euro? Dużo. Ale płacisz za potencjał, rozumiem, kluby wiedząc, że masz dużo kasy oczekują znacznie większych kwot. Okej.

Kupujesz Dembele, zawodnika, który najlepiej się czuje na prawym skrzydle bądź jako ofensywny pomocnik. Problem w tym, że w twojej formacji nie ma miejsca dla ofensywnego pomocnika, a prawą stronę ma zaklepaną taki jeden niski Argentyńczyk. Coś tam w życiu wygrał, coś tam przegrał jakieś tam złote piłki. I dziwisz się, że gdy gość akurat nie ma kontuzji to nie spełnia oczekiwań.

W tym samym okresie ściągasz za 40 milionów euro do środka pola zakurzonego Brazylijczyka z ligi chińskiej i utalentowanego Portugalczyka z Benfiki, za 35 milionów euro, który ma być nowym Danim Alvesem.

Wyśmiewany Brazylijczyk staje się liderem środka pola ładując kilka bramek i będąc najjaśniejszą postacią twojego klubu.
Twój utalentowany Portugalczyk jest tak dobrym prawym obrońcą, że wszystko ci się #!$%@? i musi grać tam środkowy pomocnik. I jest od niego lepszy.

W zimie więc ściągasz kolejnego zawodnika. Wydajesz 145 milionów na Coutinho. Ponownie, zawodnika który najlepiej się czuje jako ofensywny pomocnik, ewentualnie fałszywy lewoskrzydłowy, ale nadal nie masz w formacji miejsca dla ofensywnego pomocnika. Więc wszystko ci się #!$%@? i rzucasz go raz na lewe a raz na prawe skrzydło. Facet nie zagrał trzech meczów z rzędu na jednej pozycji i dziwisz się, że nie pokazuje tego co w poprzednim klubie. Dziwne.

Przed kolejnym sezonem ściągasz solidnego ligowego środkowego obrońcę za 35 milionów euro. Do klubu przychodzi też utalentowany prawoskrzydłowy z ligi francuskiej. Ale ty przecież na prawym skrzydle masz takiego niskiego Argentyńczyka, złote piłki, coś wygrał. No, ale dobra niech będzie. Kupujesz też Arthura, od razu nakładając na niego ogromną presję gdyż ma on wejść w buty najlepszego pomocnika w historii twojego klubu.

Z klubu odeszła legenda twojego środka pola w postaci Andreasa Iniesty. Odchodzi też twój najlepszy pomocnik poprzedniego sezonu. Przed rokiem przychodził za 40 milionów, sprawdził się, więc wszystko ci się #!$%@? i sprzedajesz go za 40 milionów do tego samego klubu z którego przychodził.

Uznajesz że w sumie to przydałby ci się jakiś pomocnik i napastnik. Więc ściągasz walecznego Chilijczyka i wypożyczasz z Sassuolo (XDD) napastnika, który całe życie był pomocnikiem ale teraz będzie napastnikiem naciskającym na pozostałość z trójzębu MSN.

Ten nowy Xavi ma przebłyski, ale ciężko oprzeć na nim całe rozegranie piłki, więc twoim najlepszym pomocnikiem jest rezerwowy gość z Chile. A twój nowy prawoskrzydłowy który nie gra na prawym skrzydle się nie sprawdza, bo nie gra.
W związku z tym po sezonie już go nie ma w klubie. Oddajesz też gościa na którego wydałeś 145 milionów na wypożyczenie do Bayernu za 8 milionów. Poza tym wymieniasz się rezerwowym bramkarzem z kolegą, którego polityka transferowa jest podobna do twojej i go lubisz więc w sumie czemu nie.

Do klubu ściągasz młodego Holendra. Defensywnego pomocnika, jednego z najbardziej utalentowanych pomocników na świecie. W poprzednim sezonie w klubie o znacznie słabszej marce zaszedł dalej w Lidze Mistrzów od twojego klubu. Wydajesz 75 milionów, wszyscy cię chwalą, podobno zawodnik pasuje do twojego stylu gry (czyli podaj do niskiego Argentyńczyka, niech coś zrobi).

Nadal masz problemy ze znalezieniem trzeciego ofensywnego zawodnika, bo Dembele się łamie i ogólnie jest idiotą, ale ty przecież nie sprawdziłeś tego czy jest idiotą przed transferem, dopiero teraz się okazało. Ściągasz więc z konkurencyjnego klubu Francuza za 120 milionów euro. Gość nazywa się Griezmann i najlepiej czuje się jako cofnięty napastnik/ofensywny pomocnik lub prawoskrzydłowy. Ale na prawym skrzydle masz takiego niskiego Argentyńczyka, złota piłka, coś tam wygrał, coś tam przegrał. A w formacji preferowanej przez trenera nie masz takiej pozycji więc wrzucasz go na to lewe skrzydło bo 100 lat temu tam grał i było dobrze.

Nowy defensywny pomocnik nie gra jako defensywny pomocnik, bo masz tam takiego kloca, co gra tu już od 50 lat, kiedyś był dobry, ale teraz nie jest. I dziwisz się, że nowy nie jest tak dobry jak w poprzednim klubie. Nowy Francuz też się nie sprawdza na nie swojej pozycji więc ściągasz jakiegoś Duńczyka z drużyny jakichś ogórków za 19 milionów. Ale facet nawet nie wchodzi na boisko bo jest tak słaby XD.

Już zaklepałeś sobie nowego prawoskrzydłowego z ligi portugalskiej za ponad 30 milionów euro. Wymieniłeś też nowego Xaviego na dobrego Bośniaka, gość jest już po trzydziestce więc idealnie wpasowuje się w politykę odmładzania drużyny.

Grasz w lidze mistrzów, odpaliłeś jakichś gości z pod wulkanu na farcie i teraz grasz z jakimiś Niemcami co to tylko piją piwo. Ale wiesz, że mają takiego Niemca, znaczy Polaka co to dużo bramek strzela. Twój trener, który jest zakochany w twoim klocu grającym na pozycji defensywnego pomocnika postanawia, że „HURRR DURRR WSZYSCY KRYĆ TEGO NIEMCA. TO ZNACZY POLAKA.”

Przegrywasz 8:2 bo zapomniałeś że u tych Niemców to jeszcze jest kilku innych gości którzy potrafią strzelać, w tym gość którego tam wypożyczyłeś bo uznałeś że jest beznadziejny XD.
Nie masz sobie nic do zarzucenia. Najprawdopodobniej to wszystko przez to że szyny były złe, albo podwozie, podwozie, podwozie też było złe. Na pewno nie przez twoje zarządzanie klubem.

Jesteś persona non grata w całej Katalonii, śmieje się z ciebie cały kraj, cały kontynent i cała planeta. Otwarcie krytykują cię twoi zawodnicy.
Oficjalne komunikaty wydasz jak emocje opadną. Liczysz, że ktoś zapomni co #!$%@?łeś XD
Nazywasz się Josep Maria Bartomeu, jesteś szpiegiem opłaconym przez Florentino Pereza by pogrążyć FC Barcelonę.

#pasta #heheszki #fcbarcelona