Wpis z mikrobloga

Ja mam za to ludziki niemal antyczne, z lat 80 i są tak zużyte że im kończyny same latają luzem. Rączki się odczepiają, też mają popękane elementy. Tak to po prostu się zużywa. Dzieciakom kupuję nowe klocki w dużych ilościach i wcale nie stwierdzam spadku jakości.

Wyjątkiem są brązowe klocki, to jest prawdziwe dziadowstwo i pęka od samego patrzenia. Dotyczy zestawów sprzed kilku lat których dużo dostaliśmy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@thomansinho: mam głównie kolekcję z lat 90' oraz teraźniejsze, do tego dużo mixów, więc śmiało mogę powiedzieć, że spory przekrój. Jeszcze kilka miesięcy temu uważałem, że nie ma różnicy między tymi starszymi ludzikami a nowszymi w jakości. Teraz średnio raz w kwartale składam zbiorczą reklamację. Czasami zdarzy się wadliwy element, zmorą moją jest nakrycie główek - przez brak dziurki w głowie ludzika czapki spadają od chuchnięcia. Ale nie o tym -