Wpis z mikrobloga

Przychodzi stażysta na 7:00
7:10 wyjeżdżamy w mała delegacje do firmy-siostry
7:15 stażysta pyta czy możemy gdzieś zajechać bo on za potrzebą

Do #!$%@? co z tymi ludźmi
#pracbaza
  • 98
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Anoniemamowy: co te stażysty, srajo w robocie, papier marnujo. Nie to co kiedyś człowiek za darmo robił i to się cieszył, że robota była. Te młode to nic nie poszanujo, tylko srać i srać w robocie. A od czego majo domy? Na koszta biednego przedsiębiorcę janusza naciągajo.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Anoniemamowy: Typowy z ciebie Janusz. Jakim imbecylem trzeba być aby mieć wyliczone podróże co do minuty aby nie móc się nawet na 5min na sranie zatrzymać.

Jakbyś trafił na korek czy wypadek to też byś auto porzucił i leciał na piechotę aby nie tracić czasu?

Jakbym jechał z takim Januszem to bym się mu na dywanik w aucie zesrał i pewnie wtedy byłbyś szczęśliwy.
Przecież nie ma przepisu co zabrania
  • Odpowiedz
Od jutra zamiast Piotrek będę mówił na niego Piotruś. Uznacie to za mobing?


@Anoniemamowy: Tak. Zamiast zrozumieć drugiego człowieka to jeszcze bardziej będziesz po nim cisnął? Typowy szef-sadysta. Paskudny charakter.

A tak poza tym to idź się wysraj porządnie, bo ci żyłka pęknie frustracie. Kto cię kopał za małego że dziś taki #!$%@?? Czy może takim się urodziłeś? Bardzo mnie zastanawia w jaki sposób powstają tacy ludzie, co do tego
  • Odpowiedz
@wchodzacy_w_przegryw mało słyszałeś. Ciało łapie rytm jeśli żyjemy regularnie. Pora snu i czuwania, chwila odczuwania głodu i parcie na zwieracz zaczynają występować w regularnych odstępach czasu. To dobra droga na wyjście z przegrywu (jeśli należysz do ludzi którzy uważają, że da się z przegrywu wyjść).
  • Odpowiedz
@Anoniemamowy: Nie wiem o jakim dorosłym życiu piszesz - ja spotkałem się z innym, gdzie każdy wie, ze potrzeby fizjologiczne to natura ludzka i nic z tym nie zrobisz.

Gwoli przypomnienia: stażysta pracuje u was za darmo, a wymagasz jakby był przy kontrakcie za milion dolarów. Mam nadzieje, ze „młody” przeczyta ten wpis i wspomni o tym w urzędzie pracy.
  • Odpowiedz